Manchester United pokonał Leeds United 4:2 w 26. kolejce Premier League. Po zakończonym spotkaniu Ralf Rangnick spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej.
POMECZOWA KONFERENCJA PRASOWA RALFA RANGNICKA:
Gratuluję zwycięstwa. To było szalone spotkanie. Czy możesz spróbować je podsumować?
– Tak, to było bardzo intensywne i interesujące spotkanie dla neutralnego kibica. Myślę, że ten mecz przyniósł wiele rozrywki. W zaledwie kilku fragmentach nic się nie działo. Uważam, że wejście w mecz zajęło nam 10-15 minut, ale w ostatnich 30 minutach przed przerwą graliśmy świetnie i wywieraliśmy na przeciwniku presję, spychając go na własną połowę. Prowadziliśmy 2:0, choć wynik mógł być wyższy. W przerwie zdawaliśmy sobie sprawę, że rywale rzucą się na nas i zaprezentują większą agresję. Wciąż uważam, że ich pierwszy gol spadł jak grom z jasnego nieba. Nie sądzę, że Rodrigo chciał umieścić piłkę za kołnierzem Davida de Gei. Nagle zrobiło się 2:2 i potrzebowaliśmy kilku minut, aby się otrząsnąć. Po tym czasie zareagowaliśmy wspaniale. Pokazaliśmy dojrzałość oraz jedność jako zespół. Moim zdaniem zasłużyliśmy na zwycięstwo.
Paul Pogba grał w poprzednim sezonie na lewym skrzydle i spisywał się tam bardzo dobrze, mając duży wpływ na poczynania zespołu. Czy ty rozważasz wystawianie go na skrzydle? Czy mogę zapytać również o podwójną zmianę? Jakie przemyślenia stały za tym posunięciem?
– Paul spisał się dobrze w pierwszej połowie, ale nie grał jako skrzydłowy. Pełnił rolę jednej z ósemek razem z Bruno Fernandesem. Na bokach wystąpili Jesse Lingard oraz Jadon Sancho. Uważam, że rozegrał świetne spotkanie, ale po 60 minutach dopadło go zmęczenie, co jest normalne po tak długiej kontuzji. Cieszę się, że mogliśmy wpuścić na murawę tak energetycznych piłkarzy jak Fred oraz Anthony Elanga. Ostatecznie obaj wpisali się na listę strzelców, co stanowi wspaniałą wiadomość, ale nie posłałem ich do gry po to, aby zdobyli bramkę. Chciałem dodać zespołowi więcej energii i wrócić do stylu z pierwszej połowy.
Zastanawiam się, czy to nie charakter zadecydował o tym, że odnieśliście zwycięstwo w tym spotkaniu? Twoi piłkarze nie unikali walki i wdawali się w twarde pojedynki, podkręcając atmosferę na stadionie. Sam jednak wkroczyłeś na boisko, starając się ich uspokoić. Czy mógłbyś to wyjaśnić?
– Myślę, że pokazaliśmy dojrzałość. Podnieśliśmy nasz poziom agresji ze względu na atmosferę, z którą przyszło nam się zmierzyć. Dla mnie, czyli dla kogoś, kto przyszedł tutaj z Niemiec, kilka wślizgów było zaskakujących. Rozmawiałem po spotkaniu z sędzią o wejściu w Bruno Fernandesa przy wyrównującym golu Leeds United. Powiedziałem mu, że w Niemczech VAR nie musiałby nawet interweniować, a on w zabawny sposób odpowiedział mi, że to prawdopodobnie z tego powodu przyszedłem do Anglii. Po wczorajszych wynikach było to dla nas ważne zwycięstwo. Nie tylko ta wygrana, ale również sposób, w jakim ją zanotowaliśmy, doda nam energii na nadchodzące mecze w środę w Madrycie oraz przeciwko Watfordowi na Old Trafford.
Kilku twoich zawodników zostało obrzuconych przez publiczność różnymi przedmiotami. Czy nikt nie ucierpiał? Co o tym sądzisz?
– O ile mi wiadomo, już toczy się śledztwo w tej sprawie. Myślę, że ostatecznie nic się nie wydarzyło. Anthony Elanga wygląda dobrze i jest bardzo zadowolony ze swojego trafienia. Oczywiście, takie rzeczy nie powinny mieć miejsca, tym bardziej w takim spotkaniu, ponieważ atmosfera była świetna. W pewnym momencie musiałem jednak ostudzić nieco nasze emocje i dlatego wszedłem na murawę. Nie chciałem, żeby wydarzyło się coś złego i nasz zawodnik został ukarany żółtą lub czerwoną kartką. Uważam, że w takich chwilach zachowanie chłodnej głowy jest ważne.
Czy zwycięstwo w tym spotkaniu to do tej pory twoje najlepsze doświadczenie w Manchesterze United?
– Wiedzieliśmy, że zwycięstwo w tym meczu jest ważne. Porównałbym to spotkanie do starcia z West Hamem, ponieważ towarzyszyły nam podobne odczucia. Ta wygrana okazała się jednak jeszcze ważniejsza ze względu na to, jak zareagowaliśmy po wyrównującej bramce. To najlepsza odpowiedź, jaka mogła paść ze strony mojej drużyny. Zachowaliśmy się dojrzale i zaprezentowaliśmy jedność. To również najlepsza odpowiedź na artykuły, które pojawiły się w mediach w minionym tygodniu i doprowadziły do zamieszania w naszej szatni. Takie mecze jak ten można wygrać wyłącznie jako drużyna. Abstrahując od trzech punktów, był to najważniejszy aspekt tego spotkania.
Dyskusja