Alex Telles w meczu z Brighton & Hove Albion pokazał się z dobrej strony i udowodnił Ralfowi Rangnickowi, że może ustawiać go nie tylko na jego nominalnej pozycji.
Manchester United przez długi czas prowadził z “Mewami” tylko 1:0, przez co “Czerwone Diabły” nie mogły być pewne wygranej. Ralf Rangnick wyciągnął wtedy asa z rękawa, jakim było wprowadzenie do gry w 79. minucie Alexa Tellesa za Jadona Sancho, w celu zniwelowania niebezpieczeństwa utraty punktów w tym spotkaniu.
Szkoleniowiec gości Graham Potter w 59. minucie wpuścił na murawę prawego obrońcę Tariqa Lampteya, który miał za zadanie grać znacznie wyżej i niepokoić piłkarzy Manchesteru United na ich połowie. Decyzja niemieckiego menedżera pozwoliła drużynie utrzymać wynik.
– Obawialiśmy się ich prawej strony, na którą wprowadzono wyżej grającego Tariqa Lampteya. W ostatnim kwadransie występował niemal jako skrzydłowy. To dlatego zdecydowaliśmy się wprowadzić Alexa do gry. Miał wspierać Luke’a Shaw’a – wyjaśnił Ralf Rangnick na konferencji prasowej.
Brazylijczyk występuje nominalnie na pozycji lewego obrońcy, lecz w tej sytuacji pokazał, że jest w stanie wspierać partnera, grając piętro wyżej.
Dla Tellesa był to pierwszy występ od 22 stycznia, kiedy zagrał przeciwko West Hamowi United. 29-latek w czasie zgrupowania reprezentacji narodowej zachorował na COVID-19 i był zmuszony odbyć kwarantannę.
Dyskusja