Tymczasowy szkoleniowiec Manchesteru United, Ralf Rangnick postanowił udzielić przedmeczowego wywiadu na wyłączność dla MUTV. Niemiecki menedżer nie ukrywa, że jest pełen podziwu dla pracy Grahama Pottera w Brighton.
W przeszłości uczęszczałeś na uniwersytet w Brighton. Wtedy również grali w angielskiej ekstraklasie, lecz na pewno po tylu latach jest to w ogóle inny klub.
– Oczywiście, wydaje mi się, że był to sezon 1980/81. Po tym sezonie przyjechałem do Brighton, a oni wywalczyli awans do ekstraklasy. Wtedy menedżerem był Alan Mullery, który prowadził zespół oraz grał na starym Goldstone Ground. Oczywiście kilka rzeczy zmieniło się od tamtego momentu. Dzisiaj mają pewną pozycję w Premier League, grają na nowym stadionie, mają nowe obiekty treningowe, a ich aktualny menedżer świetnie się spisuje. Prawdopodobnie jest to jeden z najlepszych zespołów w Premier League w kwestii posiadania piłki. Nie jest łatwo odebrać im piłkę, nawet najlepsi mają z tym problem, jak Liverpool. Oglądaliśmy ich mecze z Liverpoolem oraz Manchesterem City, nawet oni mieli problemy z odebraniem im piłki, kiedy przenosili ją pomiędzy swoimi formacjami. Jesteśmy świadomi, że jutrzejsze spotkanie nie należy do najłatwiejszych. Wiemy również, że musimy trzymać się naszego planu gry z nadzieją, że będziemy kontrolować przebieg meczu przez 90-95 minut. Jest to niezwykle trudne w Premier League, lecz musimy uzyskać korzystny wynik, ponieważ bardzo tego potrzebujemy.
Wspomniałeś, że Graham Potter radzi sobie naprawdę dobrze i zdobywa co raz to więcej wielbicieli w świecie piłki. Powiedz, czy jego rozwój jako menedżera robi na tobie wrażenie?
– Tak, lecz nie mieliśmy jeszcze okazji, aby spotkać się osobiście. Jutro spotkamy się po raz pierwszy, lecz to oczywiste, że jego rozwój związany jest z jego pracą. Brighton rozwinęło się niesamowicie za jego kadencji. Jedyne co mogę, to zapewnić was, że mam szacunek do ich postępów.
W nadchodzących tygodniach macie wiele spotkań do rozegrania, więc czy rotacja będzie kluczem do sukcesu? Jak zamierzasz zarządzać zawodnikami, aby nie byli przeciążeni pracą?
– Tak, jest bardzo prawdopodobne, że będziemy zmuszeni do rotacji, może nawet w jutrzejszym meczu. Na niektórych pozycjach przydałoby się trochę świeżości, potrzebna jest nam energia. Przed nami starcie z Leeds, jest to kolejne wyjazdowe intensywne spotkanie. Później zmierzymy się z Atletico Madryt w Lidze Mistrzów, a kilka dni później z Watford. Przed nami jest wiele spotkań, co 3-4 dni. Dla mnie jako menedżera posiadanie szerokiej kadry jest bardzo ważne. Mamy dwóch zawodników na każdą pozycję, niektórzy mogą dzięki temu odpocząć, a inni otrzymają szansę na grę.
Opowiedz o sytuacji kadrowej. Czy pojawiły się jakieś nowe urazy po meczu z Southampton? Czy są jakieś pozytywne wieści w tej sprawie?
– Tak, jak wcześniej wspomniałem Nemanja [Matić] nadal pozostaje niedostępny. Podobnie jest w sprawie Edinsona Cavaniego. Na pewno nie zagrają w tym meczu. Fred powróci do pierwszego składu i to są naprawdę dobre wieści. Potrzebujemy energii oraz fizyczności w pomocy. Alex Telles ponownie jest dostępny. Tak prezentuje się aktualna sytuacja.
W następnych meczach zmierzycie się z menedżerami o różnych profilach: Potter, Bielsa oraz Simeone. Czy jest to odpowiednie wyzwanie dla ciebie?
– Właśnie o to chodzi, kiedy przychodzisz do klubu. Tak jest w przypadku każdego menedżera, bez względu na ligę. Starasz się przygotować drużynę na następne spotkanie, ponieważ chcesz być gotowy oraz świadomy stylu gry waszych rywali. Następnie starasz się sprawić, że wszystko potoczy się zgodnie z waszym planem. Jak możemy odebrać im piłkę? Jak się upewnić, że nie będą w stanie łatwo przełamać naszej defensywy? Właśnie tak wygląda nasza praca.
Jak oceniasz bramkę zdobytą w sobotnim spotkaniu? Jak często chcesz oglądać taką postawę twoich podopiecznych?
– Tak, nie mam wątpliwości, że nasz zespół nie gra samolubnie. Mamy piłkę i oddajemy ją najlepiej ustawionemu zawodnikowi na boisku. Chcemy to powtórzyć w kolejnych meczach. Bruno świetnie dograł, a Marcus w idealnym momencie wykonał silne dośrodkowanie. Mogliśmy zobaczyć Jadona, który perfekcyjnie wbiegł w pole karne. Mieliśmy jeszcze kilka innych okazji w pierwszej połowie, lecz musimy to powtórzyć w kolejnych meczach. Na pewno skuteczność była problemem w naszych poprzednich spotkaniach, również w starciu z Southampton było to naszym problemem. Mogliśmy prowadzić spokojnie 2 lub 3 bramkami. Następnym krokiem, jest trzymanie się rozsądku, trzeba utrzymać się przy piłce, trzymać odpowiednio układ formacji oraz formę. Taka postawa utrudni rywalom zdobycie gola.
Raphael Varane dobrze się prezentuje i ciągle się rozwija. Czy jest dobrym wzorem do naśladowania dla pozostałych?
– Tak. Rozmawiałem z nim dzisiaj z rana i spytałem się go, jak się czuje. Powiedział, że jest dobrze i moim zdaniem najważniejsze dla niego teraz jest zachowanie zdrowia. Przejście z hiszpańskiej La Ligi do klubu z Premier League jest wielką zmianą. To inny rodzaj gry w piłkę, tutaj gramy bardziej fizycznie oraz szybciej. Dobrze jest mieć go w dobrej formie. Musimy upewnić się, że nie dozna kontuzji. Chcemy, aby był w naszym składzie.
Dyskusja