Ralf Rangnick w czwartek spotkał się z dziennikarzami przed meczem pucharowym w ramach czwartej rundy FA Cup. Rywalem “Czerwonych Diabłów” będzie drugoligowe Middlesbrough. Niemiecki szkoleniowiec na konferencji prasowej nie uciekł od pytań dotyczących Masona Greenwooda.
PRZEDMECZOWA KONFERENCJA PRASOWA RALFA RANGNICKA:
Wiem, że toczy się postępowanie w sprawie Masona Greenwooda, ale zastanawiałam się, jak rozpraszająca i trudna była twoja praca dotycząca przygotowań do meczu w ramach Pucharu Anglii, biorąc pod uwagę wszystko to, co stało się za kulisami?
– W gruncie rzeczy to był normalny i dobry tydzień treningów. Zaliczyliśmy pięć jednostek, włącznie z dzisiejszą. Przypuszczam, że był to główny temat wśród zawodników, ale są tylko ludźmi. Mason Greenwood stanowił część naszej grupy przed przerwą. Jak jednak powiedziałem, mamy za sobą dobry tydzień, mogliśmy trenować w normalnych warunkach i nie możemy doczekać się piątkowego meczu.
Chciałem zapytać o ostatni dzień okna transferowego. Jesse Lingard nie dostał pozwolenia na przeprowadzkę, której chciał. Czy w jakiś sposób ma to związek z tym, że Mason Greenwood będzie niedostępny do selekcji przez nieokreślony czas?
– Jeszcze trzy tygodnie temu Jesse Lingard nie chciał odchodzić z naszego klubu. Potem zmienił swoje zdanie. Jakieś dziesięć dni temu urządziliśmy sobie pogawędkę. W pełni zrozumiałem, dlaczego chce odejść. Potrzebuje regularnych występów w perspektywie Mistrzostw Świata w Katarze. Powiedziałem mu, że jeśli znajdzie klub, dla którego chciałby grać i jeśli ten klub dojdzie do porozumienia z naszymi przedstawicielami, to pozwolę mu odejść. Biorąc jednak pod uwagę rozwój niektórych sytuacji w ostatnich dniach, kilka rzeczy się zmieniło. Z drugiej strony nie osiągnęliśmy też porozumienia z zainteresowanymi klubami. Musieliśmy zatem podjąć z zarządem wspólną decyzję. Zdecydowaliśmy, że Jesse Lingard pozostanie z nami do końca sezonu.
Zdaję sobie sprawę, że to trudny temat, ale czy sytuacja Masona Greenwooda wpłynęła na to, że Jesse Lingard pozostał piłkarzem Manchesteru United?
– W pewien sposób tak, ale władze klubu przekazały mi również, że nie osiągnięto porozumienia z zainteresowanymi klubami. Po południu w ostatni dzień okna transferowego poinformowano mnie, że zarząd wolałby, aby Jesse został. W pełni zrozumiałem i zaakceptowałem tę decyzję. A więc tak, wpływ na to miały dwa aspekty. Jednym z nich był problem z Masonem Greenwoodem, ponieważ nie będziemy mieli do dyspozycji piłkarza, który regularnie występował w naszym zespole w ostatnich tygodniach.
Oczywiście jeden z zawodników będzie niedostępny aż do odwołania. Niektórzy zawodnicy odeszli natomiast na wypożyczenia. Czy jesteś zadowolony ze swojej kadry, biorąc pod uwagę, że nie sprowadziliście żadnego nowego gracza?
– Mówiłem wcześniej, że w moim mniemaniu nasza grupa była odrobinę za duża. Mieliśmy zbyt wielu zawodników, którzy nie mieli szans na regularną grę. Jestem zatem szczęśliwy, nie tylko z postawy klubu, ale również ze względu na piłkarzy. Donny van de Beek, Anthony Martial i Amad Diallo zasługują na częstsze występy. Życzę im wszystkiego najlepszego. Jestem z nimi w kontakcie. Amad rozegrał już swoje pierwsze spotkanie i wpisał się nawet na listę strzelców. Mam też pewność, że Anthony oraz Donny będą spisywali się dobrze w Sevilli oraz Evertonie. Mamy nadzieję, że wrócą do nas latem w dobrej formie.
Wspomniałeś kilka tygodni temu, że Paul Pogba może być dostępny na mecz z Middlesbrough. Czy zatem znajdzie się w składzie na piątkowe spotkanie? Czy są jacyś dodatkowi gracze, którzy nie będą dostępni?
– Tak, Paul Pogba znajdzie się w składzie na to spotkanie. Być może wyjdzie nawet w pierwszej jedenastce. Nie będziemy mieli do dyspozycji kilku graczy. Edinson Cavani wróci do nas dopiero w weekend. Skontaktował się ze mną tydzień temu i poprosił o dwa dni wolnego w Urugwaju. Pozwoliłem mu na to, ponieważ wiedziałem, że i tak nie byłby gotowy na ten mecz z powodu zmęczenia lotem.
– Z przeziębieniem przez cały tydzień zmagał się Victor Lindelof. Nie trenował z nami, więc on również nie pojawi się na boisku. Nie będę mógł też skorzystać z Jessego Lingarda, który poprosił mnie oraz klub o kilka dni wolnego, aby uporządkować myśli. Podejrzewam, że wróci do nas w następny poniedziałek i znów będzie stałym członkiem naszego składu.
– Eric Bailly powrócił do nas wczoraj. Miał problem z opuchniętą kostką i z tego powodu nie znajdzie się w kadrze na starcie z Middlesbrough. Pozostali gracze będą dostępni.
Pojawiły się spekulacje, że Mauricio Pochettino może odejść z Paris Saint-Germain wraz z końcem tego sezonu. Czy znasz już swoją rolę na przyszły sezon, czy nie odbyłeś jeszcze rozmowy na ten temat? Nie ma co ukrywać, że Manchester United interesuje się tym menedżerem.
– Nie mam pojęcia. W pełni koncentruję się na rozwijaniu i trenowaniu zespołu. Przed nami trzy ważne mecze w trzech różnych rozgrywkach. Nie mogę więc udzielić na to pytanie żadnej racjonalnej odpowiedzi. Skupiam się na kolejnych spotkaniach oraz tygodniach i miesiącach. Chcemy osiągnąć jak największy sukces.
Czego oczekujesz od swoich bocznych obrońców w systemie, który zaaplikowałeś w Manchesterze United?
– Obaj muszą być zarówno obrońcami oraz atakującymi. Muszą mieć duży wkład w naszą grę, kiedy znajdujemy się w posiadaniu piłki. Powinni być zatem ofensywnymi obrońcami. Myślę, że w ostatnich kilku tygodniach poprawiliśmy ten obszar. To będzie bardzo ważny element również w piątkowym meczu, ponieważ Middlesbrough wyjdzie na to spotkanie piątką obrońców z bardzo ofensywnymi wahadłami. To ważne, abyśmy rozegrali ten mecz na wysokim poziomie taktycznym w odniesieniu do naszych bocznych obrońców. Jestem zadowolony z rozwoju wszystkich tych graczy.
– Do naszego składu wróci Luke Shaw, który najprawdopodobniej wystąpi od samego początku, ponieważ Alex Telles wrócił do nas w środę wieczorem. Grał dla reprezentacji Brazylii w środowym spotkaniu przez 90 minut.
– Jak już wspominałem, chcę widzieć ofensywnych bocznych obrońców, którzy grają niemal jak skrzydłowi. W tym samym czasie potrzebujemy nowoczesnych defensorów, którzy będą wygrywali pojedynki jeden na jednego i biegali od jednego do drugiego pola karnego, kiedy będziemy musieli pokryć naszych rywali.
Dyskusja