W starciu z Wenezuelą, która po 16 eliminacyjnych spotkaniach ma zaledwie 10 punktów i szoruje po dnie tabeli, nie można przyjąć innej taktyki niż postawienie na pełną moc ofensywną. Trudno Urugwajowi odmówić jakości w przedniej formacji, choć napastnicy “La Celeste” nie należą już do najmłodszych.
Na murawie w Montevideo zobaczyć mogliśmy aż dwóch podopiecznych Rangnicka, co sprawia, że widowisko to nabiera szczególnego znaczenia dla fanów “Czerwonych Diabłów”. Pellistri i Cavani dostarczyli też całkiem niezłe widowisko i obaj mogą doliczyć po punkcie do swoich kanadyjek.
Facundo Pellistri
Młody Pellistri wreszcie może odetchnąć. Po ponad sześciu miesiącach wreszcie coś mu wyszło na boisku i wreszcie jego nazwisko zebrało pochwały. Jego epizod w Alaves nie zasługuje na żadne peany, a sam piłkarz wydaje się być zagubiony.
Na szczęście w starciu z Wenezuelą wyglądało to inaczej, a Pellistri zebrał jedne z najlepszych recenzji na boisku. Dosłownie rozniósł prawą flankę Wenezuelczyków w drobny pył. Eksplozywna szybkość pozwalała mu w kilku krokach odstawiać rywali, a świetna kontrola sprawiała, że trudno było mu zabrać futbolówkę.
Rezultat to aż 4 kluczowe podania, asysta, 93% celnych podań, wypracowany rzut karny, cztery udane dryblingi (100% skuteczności) i aż 7 wślizgów. Może i był na boisku 67 minut, ale zdecydowanie pokazał, jaki piłkarz może z niego wyrosnąć. Czy to odpowiedź na niedawnego gola Amada i kłopoty Greenwooda?
Pellistri świetnie zresztą współpracował z Cavanim, a jego zagranie główką do “El Matadora” przy stanie 1:0 mogło zakończyć się groźną próbą, gdyby tylko napastnik lepiej trafił w piłkę. Podobnie było przy 2:0, gdy zagrywał w pełnym biegu do Cavaniego, który zdecydował się na uderzenie z dystansu.
Jednak prawdziwy popis to akcja, w której Pellistri zdobył asystę. Chapeau bas. Skrzydłowy zebrał piłkę na prawym skrzydle, przebił się z nią w pole karne, nie dając się trzem rywalom, ostatecznie wbiegł zaraz pod bramkę, by ze spokojem zagrać po ziemi do de Arrascaety, który wbił futbolówkę do siatki. Akcję można zobaczyć od 2:45 w załączonym materiale.
Z kolei sytuacja, w której Facundo Pellistri wywalczył rzut karny (ponownie popisując się wybornym dryblingiem), możliwa jest do zobaczenia w 7:24 załączonego klipu.
Edinson Cavani
“El Matador” nie przestaje zaskakiwać i pomimo zbliżających się 35. urodzin (14 lutego) nadal czaruje na boisku, do czego przyzwyczaił już wszystkich, którzy regularnie śledzą jego poczynania w Anglii i nie tylko.
Ponownie dał on świetny przykład, jak ustawiać się w polu karnym tak, by zawsze być w najlepszej pozycji do oddania groźnego strzału. Tym razem idealnie na niego opadała piłka podbita lobem przez de Arrascaetę, a napastnik, stojąc samotnie naprzeciwko pustej bramki, uderzył futbolówkę z przewrotki. Akcję można oglądać od 5:45 w załączonym klipie.
Cavani także zszedł z boiska po 67 minutach. Również i on (podobnie jak Pellistri) zanotował 93% celnych podań, ale pełnił zdecydowanie mniej istotną rolę w rozmontowywaniu przeciwników. Zagrał nadal bardzo dobre spotkanie, ale do ideału było daleko.
Dyskusja