Paul Parker, czyli były “Czerwony Diabeł”, a obecnie ekspert radzi działaczom swojego byłego klubu sięgnięcie po Declana Rice’a. Bierze on oczywiście pod uwagę, że nie będzie to tania transakcja, ale cena ma być tu uzasadniona.
Były piłkarz Manchesteru United może i nie zwojował świata futbolu, ale był świadkiem nowych narodzin “Czerwonych Diabłów” pod okiem Fergusona na początku lat 90. Grał również w klubie, gdy ten zajmował się znajdowaniem odpowiednich charakterów do przerwania 25-letniej posuchy mistrzowskiej. Kto więc, jak nie ludzie jego pokroju, zna się na kręgosłupie tego zespołu?
Sugerowany przez niego Rice pojawia się w spekulacjach transferowy od dawna. Nic dziwnego, bo 22-latek od kilku lat stanowi pewny punkt West Hamu i zachwyca na angielskich boiskach. Pomocnik pełni też od jakiegoś czasu funkcję kapitana “Młotów”, choć w szatni ma o wiele bardziej doświadczonych kolegów.
Obecny sezon jest dla niego niezwykle udany, a pasmo sukcesów zaczęło się tak naprawdę jeszcze w końcówce ubiegłego sezonu i przeciągnęło się na Mistrzostwa Europy. Rice nie bez przyczyny przyciąga więc uwagę gigantów futbolu — najgłośniej mówi się jednak o zakusach Chelsea i Manchesteru United.
Pomocnik o takim profilu zdaje się byłby ogromnym lekarstwem na problemy “Czerwonych Diabłów” ze względu na defensywne usposobienie. Kłopotliwa może być jednak jego cena, która nie powinna spaść poniżej 100 milionów funtów.
Taka wycena ze strony “The Hammers” raczej wyklucza jakikolwiek zimowy transfer. Oznacza też, że letnie przenosiny tego piłkarza muszą być starannie zaplanowanym przedsięwzięciem.
– Jeśli chcecie wydać fortunę na pomocnika, to kupcie Declana Rice’a — sugeruje Paul Parker. – To najlepszy środkowy pomocnik w tym kraju. Jeśli City zapłaciło 100 milionów funtów za Jacka Grealisha, a ktoś chce, żeby za Rice’a zapłacono 160 milionów, to należy to zrobić. To dlatego, że Jack Grealish wcale nie był warty takich pieniędzy, ale ten transfer wyznaczył pewną granicę.
– Declan Rice jest najlepiej dopasowanym piłkarzem, po jakiego sięgnąć może Manchester United. Można wymieniać, że przypomina Bryana Robsona, Roya Keane’a lub Paula Ince’a. To dlatego, że on chce robić na boisku wszystko.
– To jeden z tych piłkarzy, którzy nie chcą być zaszufladkowani. Nie powinno się go szufladkować jako defensywnego środkowego pomocnika. Nie powinno się szufladkować go jako pomocnika ofensywnego, bo on chce grać na całym boisku, kontrolując wszystko — zakończył były obrońca.
Dyskusja