Roy Keane wściekał się na występ „Czerwonych Diabłów” w derbach Manchesteru. Tymczasem Gary Neville w pewnym momencie porównał piłkarzy z Old Trafford do pijanego człowieka, który szuka bójki o świcie.
To był kolejny trudny dzień dla kibiców na Old Trafford. Dwa tygodnie po upokarzającej porażce 5:0 z Liverpoolem, Manchester United uległ lokalnemu rywalowi, tym razem przegrywając „tylko” 2:0. Wynik z całą pewnością nie oddaje jednak tego, jaką przewagę miał Manchester City nad zespołem Ole Gunnara Solskjaera.
– Czuję się gorzej, niż po porażce z Liverpoolem – przyznał Roy Keane w pomeczowym studiu.
Zawodnicy Manchesteru United zaledwie cztery razy dotknęli piłki w polu karnym rywali. Przez niemal godzinę nie byli w stanie oddać celnego strzału. Na koniec okazało się, że częściej stanowili zagrożenie dla własnej bramki, niż tej strzeżonej przez bramkarza rywali.
– To było słabe. Różnica klas, jakości, podejmowania decyzji, w sumie wszystkiego. Znam stare powiedzenie o spotkaniu chłopców z mężczyznami, ale United nawet tego nie jest bliskie. To niewiarygodne – kontynuował Keane.
Finalnie Manchester City wymienił 821 podań. Manchester United zanotował ich 329.
– To była cicha anihilacja. Manchester United został zniszczony. To była masakra – podsumował Gary Neville.
– Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek widział taki mecz na Old Trafford – dodał Graeme Souness.
– City bawiło się z United. Spójrzcie na Shawa i De Geę. Jakie miałeś szanse w tym spotkaniu? Od dawna jestem zły na ich występy. Nie wierzę już w nich. To są doświadczeni gracze. Nie rozumiem takie defensywy. Poddaję się – wściekał się Keane.
Zwycięstwo Manchesteru City znów nałoży ogromną presję na barki Ole Gunnara Solskjaera. Manchester United traci już dziewięć punktów do pierwszego miejsca w Premier League.
– Ole znajduje się pod presją, od kiedy dołączył do klubu i to się nie zmieni. Od pierwszych dni wielu uważało, że nie podoła temu zadaniu, ponieważ nie zaimponował swoją pracą w Cardiff – kontynuował Keane.
– Oczywiście musi ponosić odpowiedzialność. Broniłem go przez ostatnie dwa lata, ale jest menadżerem. Razem ze swoim sztabem muszą wyciągnąć więcej z tych zawodników.
– Manchester United jest w złym miejscu, ale mogą z tego wyjść. Czy Ole będzie w stanie tego dokonać? Wielki znak zapytania. Mam taką nadzieję, ale to tylko nadzieja, a nie wiara.
– Phil Foden mówił, że to trudne miejsce do gry, ale tak nie jest. Zapytajcie Everton, Aston Villę, Liverpool. Różne drużyny przyjeżdżają teraz na Old Trafford i wyjeżdżają zadowolone.
– Wiem, że ostatnio mieli fantastyczny rekord wyników na wyjazdach, jednak to mecze na własnym stadionie są fundamentem, na którym można oprzeć walkę o trofea. Manchester United zawsze będzie miał w sobie jakość, również na wyjazdach. Liczy się jednak forma domowa, ich występy i sposób bronienia.
– Gol przed przerwą zabił ten mecz. Musieli zejść z boiska przy stanie 1:0, przegrupować się i spróbować coś zrobić. Druga bramka oznaczała koniec gry dla United. Nie wiem co więcej powiedzieć na ten temat? To było po prostu słabe.
– Wracamy do tego, że szukamy charakterów. Scott McTominay uczy się dopiero swojego fachu. Fred w pomocy. Ci zawodnicy nie są wystarczająco dobrzy na Manchester United.
– Wcale nie byłem zaszokowany, kiedy Eric Bailly trafił do własnej siatki. To część jego gry. Jest nieobliczalny. To było komfortowe zwycięstwo dla Manchesteru City. Po prostu bawili się z Manchesterem United – podsumował Keane.
Dyskusja