Sergio Romero nazwał swój ostatni sezon w Manchesterze United „dziwnym rokiem”, ponieważ spędził trochę czasu na samotnym treningu i nie rozegrał ani jednego meczu dla pierwszego zespołu.
Romero spędził sześć lat na Old Trafford i gdy miał okazję grać, nie zawodził, jednak przez cały okres w Anglii był zmiennikiem Davida de Gei.
Reprezentant Argentyny spadł na trzecią pozycję w ostatnim sezonie po pojawieniu się Deana Hendersona i nie udało mu się dodać żadnego spotkania do 61 występów, które zaliczył dla “Czerwonych Diabłów” we wszystkich rozgrywkach.
Teraz, po podpisaniu kontraktu z Venezią po wygaśnięciu kontraktu z Manchesterem United, Romero wspomina trudny okres i chce pokazać, że nadal może rywalizować na najwyższym poziomie.
– To był dla mnie dziwny rok, ale trenowałem cały czas w Manchesterze United – powiedział Romero na konferencji prasowej. – Niektóre dni trenowałem sam, bo drużyna przygotowywała się do meczu.
– Czuję się dobrze, pracowałem też w Argentynie i chcę udowodnić, że jestem tym samym Sergio, który był w Sampdorii, a potem w Manchesterze.
– Wenecja śledziła mnie od dwóch, trzech tygodni, czekali na moją ostateczną decyzję. Naprawdę lubię tę drużynę, jest wielu młodych zawodników i też czuję się młody. Jest to solidny klub, myślę, że ta drużyna ma wszystko, czego potrzeba, aby pozostać w Serie A.
– Czułem rodzinną atmosferę w Sampdorii i podobnie jest w Venezii. Manchester United to jeden z największych klubów na świecie, ale czuję, że Venezia może sobie dobrze radzić. Poziom naprawdę wzrósł. Zaimponowały Juventus, Inter i Milan, przywracając włoską piłkę nożną do pewnego poziomu.
– Mam nadzieję, że mój powrót pomoże Venezii pozostać w Serie A. Musimy szybko pozbyć się myśli o bezpieczeństwie i dążyć do miejsca w środku tabeli, co jest prawdziwym celem.
Dyskusja