Przerwa reprezentacyjna dobiega już powolutku końca. W oczekiwaniu na powrót ligowych rozgrywek, fani mogą jeszcze nacieszyć oczy grą podopiecznych Solskjaera na arenach reprezentacyjnych. Ci z kolei nie zawodzą i zaliczają kolejne asysty i bramki.
Ethan Galbraith
Galbraith to kolejny z piłkarzy, którzy w trakcie obecnej przerwy reprezentacyjnej znalazł drogę do siatki. Miało to miejsce w meczu eliminacji do Euro U-21, w którym Irlandia Północna podejmowała Słowację.
Galbraith, który wypożyczony jest obecnie do Doncaster Rovers, pełnił w tym starciu funkcję kapitana swojej drużyny. Dobrze wywiązał się ze swoich zadań, wykorzystując rzut karny w 54. minucie meczu i tym samym zdobywając jedyną bramkę, jaka w nim padła.
Po dwóch meczach eliminacyjnych zespół Galbraitha ma 3 punkty i zajmuje w tabeli 3. pozycję. Wcześniej Irlandia Północna uległa zespołowi Malty.
Paul Pogba, Raphael Varane, Anthony Martial
W meczu z Finlandią na boisku zameldował się cały tercet francuskich piłkarzy Manchesteru United. Mistrzowie Świata nie pozostawili przeciwnikom złudzeń, kompletnie ich dominując. Choć wynik meczu to 2:0, to spokojnie oczekiwać można było wyższego rezultatu.
W związku z niewielką ilością pracy w defensywie, zaczniemy od Raphaela Varane’a. Stoper wystąpił u boku Zoumy i Kimpembe w trójce z tyłu (czy to dobre wieści dla Lindelofa?) i oczywiście cały tył “Les Bleus” zebrał poprawne noty. Sam Varane 4 razy wybił piłkę, 3 razy ją przechwytywał i raz ratował się wślizgiem. Zakończył też spotkanie bez żadnego odgwizdanego faulu.
Stoper angażował się w grę w fazie konstrukcji akcji, ale wiele do życzenia pozostawiły jego próby zagrywania długich piłek (ponownie – dobre wieści dla Lindelofa?). Występ poprawny, choć w obliczu kiepskiej formy rywala i bardzo dobrej gry Zoumy i Kimpembe, nieco bezbarwny.
Anthony Martial rozegrał za to kolejny mecz-zagadkę. Na papierze ponownie wyglądał on nieźle – 92% celnych podań, 2 kluczowe zagrania, 11 strat w 80 minut. Z tym że ustawiony był on na napadzie u boku Benzemy i Griezmannema i ponownie biegał po boisku trochę, jakby mu się nie chciało. 48 kontaktów z piłką to zdecydowanie za mało dla piłkarza, którego mocną stroną ma być płynne przechodzenie z pozycji na pozycję i to jeszcze w meczu, gdzie jego drużyna absolutnie prowadzi grę.
Totalnym przeciwieństwem Martiala był w tym meczu Paul Pogba, który biegał po prostu wszędzie. Zaliczył on (uwaga) 142 kontakty z piłką, zagrał 113 celnych podań (94% celności), wykreował kilka szans i absolutnie zdominował rywali w powietrzu. Gdyby nie kosmiczna dyspozycja Griezmanna, moglibyśmy mówić o Pogbie jako o najlepszym graczu na murawie.
Bruno Fernandes
Pomocnik wziął na barki grę Portugalii w meczu z Azerbejdżanem i dostarczył występ godny gwiazdy światowego formatu. Fernandes mógł w meczu tym zagrywać piłki do Andre Silvy, Bernardo Silvy, Diogo Joty i Goncalo Guedesa, co skrzętnie wykorzystywał.
Mecz kończył on bowiem z aż 6 kluczowymi podaniami, asystą przy golu na 1:0 i aż 110 kontaktami z piłką. Podobnie jak w meczu Francji, rywal nie był tu nawet zagrożeniem, dlatego Fernandes podejmował się bardzo ryzykownych zagrań. Ich efekt to między innymi aż 24 straty, ale zapewne były one wkalkulowane w ryzyko.
Pięknymi zagraniami ze strony Portugalczyków ten mecz stał, a asysta Fernandesa tylko jest tego potwierdzeniem. Pomocnik, stojąc z piłką, posłał przepiękne podanie górą do Bernardo Silvy, który z powietrza, zewnętrzną częścią stopy i z dosyć ostrego kąta wbił piłkę do siatki.
Podczas meczu na boisko wbiegło kilku kibiców, którzy od razu otoczyli Fernandesa wianuszkiem i zaczęli robić sobie z nim zdjęcia. Ochrona obiektu w Baku wzięła przykład z azerskich obrońców, bo niespiesznie zajęła się opanowaniem sytuacji.
https://twitter.com/LewReformed/status/1435299717240532992
Eric Bailly
Wybrzeże Kości Słoniowej poradziło sobie z afrykańskich kwalifikacjach do Mundialu z Kamerunem po dublecie Sebastiena Hallera. Bailly wystąpił jako centralny stoper w formacji z trójką z tyłu.
Nie udało mu się jednak zachować czystego konta po tym, jak Ngamaleu wykorzystał rzut karny. Jedenastka jest w stu procentach winą obrońcy Manchesteru United, który z wyskoku kopnął przeciwnika w głowę. Skończyło się na żółtej kartce i rzucie karnym.
Bailly ? pic.twitter.com/gT0hx4fuIe
— United Zone (@ManUnitedZone_) September 6, 2021
Dyskusja