Menedżer klubu z Old Trafford, Ole Gunnar Solskjaer, wierzy, że w nadchodzącym sezonie pozostali piłkarze zdejmą z Bruno Fernandesa ciężar zdobywania bramek i dołożą znacznie więcej trafień od siebie.
Bruno Fernandes zakończył poprzedni sezon ligowy jako najlepszy strzelec Manchesteru United. Portugalczyk wpisał się na listę strzelców w Premier League aż 18 razy. Przed startem nowej kampanii, norweski szkoleniowiec uważa, że tym razem gole rozłożą się bardziej na całą formację ofensywną, ponieważ jego napastnicy będą chcieli poprawić rozczarowujące wyniki z poprzedniego roku. Solskjaer przekonuje, że wiele do zespołu wniesie także nowy nabytek, Jadon Sancho.
– Możliwość rozłożenia goli na więcej napastników będzie dla nas ważna. Ofensywny pomocnik nie powinien być jedynym piłkarzem, który przekroczył w lidze barierę 15 lub 20 goli – powiedział Solskjaer.
– Anthony Martial zdobędzie więcej goli niż w poprzednim sezonie. Mason Greenwood poczyni postępy. Edinson Cavani zaczął późno, więc on też zaliczy teraz więcej trafień. Do drużyny dołączył Jadon Sancho, który także będzie strzelał bramki. Czuję, że ciężar pokonywania bramkarzy nie będzie spoczywał wyłącznie na Bruno Fernandesie.
– Oczywiście, Bruno to fantastyczny piłkarz. Jego dorobek goli oraz asyst jest niewiarygodny, odkąd przyszedł do klubu. Marcus Rashford oczywiście opuści kilka pierwszych miesięcy sezonu, co nie jest dla niego świetną wiadomością, ale wróci do gry świeży.
– Poprzedni sezon był rozczarowujący, ale jestem bardzo pewny siebie po tym, co widzę u Anthony’ego Martiala. Podoba mi się to, co dostrzegam w nim na treningach i na siłowni. Wziął się do roboty.
Ole Gunnar Solskjaer odniósł się także do posuchy dotyczącej trofeów, która trwa już od czterech lat. W zeszłym sezonie Norweg był bliski zdobycia pierwszego pucharu w roli szkoleniowca Manchesteru United, ale jego drużyna przegrała w rzutach karnych w finale Ligi Europy przeciwko Villarrealowi. Ta porażka wciąż boli i nie daje spokoju menedżerowi z Old Trafford, ale ma on nadzieję, że doświadczenie wyciągnięte z tego pojedynku pozwoli jego podopiecznym celować w nowym sezonie w mistrzostwo Anglii.
– Liczy się każdy mecz i każdy trening. Jeżeli chcesz odnieść sukces, to właśnie tego potrzebujesz. Latem skręcało nas w żołądkach, ponieważ mecz zakończył się tak, jak się zakończył, czyli zadecydował jeden strzał. To boli i wymaga czasu, aby się z tym pogodzić.
– To okropne uczucie powróciło, kiedy oglądałem mecz Chelsea z Villarrealem i ich konkurs rzutów karnych. Byliśmy tam. Za każdym razem, gdy widzisz te obrazki albo za każdym razem, kiedy widzę jak Arsenal świętuje zdobycie tytułu w 1998 roku, czuję się okropnie.
– Wszyscy musimy mieć w sobie ten głód, strach przed przegraną. Nauczyliśmy się, że musimy lepiej się przygotować. Jesteśmy gotowi – zakończył Solskjaer.
Dyskusja