Po pasjonującym, pełnym bramek spotkaniu, Liverpool pokonał na Old Trafford Manchester United. Bramki dla gości strzelali Jota, Salah i dwukrotnie Firmino. Dla “Czerwonych Diabłów” trafili Bruno Fernandes i Marcus Rashford.
Już w 3. minucie spotkania mieliśmy kontrowersję sędziowską. Po wślizgu w polu karnym, piłka trafiła w rękę Erica Bailly’ego, jednak sędzia uznał, że wszystko przebiegło zgodnie z przepisami.
Chwilę później to „Czerwone Diabły” mogły wyjść na prowadzenie. Alisson podaje piłkę pod nogi Edinsona Cavaniego, jednak Urugwajczyk w wyśmienitej sytuacji, nie trafia w bramkę.
Jednak na bramkę nie musieliśmy długo czekać. W 10. minucie Wan-Bissaka znajduje w polu karnym Bruno Fernandesa, Portugalczyk oddaje strzał, a piłka trafia po drodze w Phillipsa i wpada do siatki.
Kolejne minuty przebiegały pod dyktando gospodarzy, jednak groźnych sytuacji nie było zbyt wiele. W 24. minucie dośrodkowanie Alexandra-Arnolda trafiło pod nogi Joty, ale bardzo dobrze interweniował Henderson.
Minutę później mieliśmy weryfikację VAR. Sędzia uznał, że Bailly nie faulował Phillipsa i nie ma podstaw do podyktowania rzutu karnego. Kolejna groźna sytuacja Liverpoolu miała miejsce w 33. minucie, gdy Henderson obronił strzał Joty.
W swojej trzeciej okazji, Diogo Jota już się nie pomylił. W zamieszaniu w polu karnym, Portugalczyk zachował się najprzytomniej i piętką wpakował piłkę do siatki.
Jeszcze przed przerwą goście wyszli na prowadzenie. Dośrodkowanie z rzutu wolnego Alexandra-Arnolda ląduje na głowie Firmino, a Brazylijczyk pewnie pokonuje Hendersona.
Druga połowa zaczęła się dla Manchesteru United najgorzej jak mogła. Już w 47. minucie piłka po strzale Arnolda i obronie Hendersona trafia pod nogi Firmino, który podwyższa wynik meczu. Ogromne błędy zaliczyli w tej akcji Fred i Luke Shaw, a Henderson również powinien spisać się lepiej.
W kolejnych minutach, Manchester United nie potrafił przejąć inicjatywy, a goście mieli kolejną okazję, ale w 59. minucie Jota, w sytuacji sam na sam z bramkarzem, trafił w słupek.
„Czerwone Diabły” mimo kiepskiej gry, strzeliły kontaktowego gola w 68. minucie. Podanie Cavaniego, wykorzystał w sytuacji sam na sam z Alissonem, Marcus Rashford.
Chwilę później bliski zdobycia gola był Greenwood, który w drugiej połowie pojawił się na boisku, ale piłkę sprzed linii bramkowej wybił obrońca gości.
Gracze Ole Gunnara Solskjaera uwierzyli w siebie. Kolejne dobre okazje zmarnowali Marcus Rashford i Bruno Fernandes, z rzutu wolnego.
“Kropkę nad i” w dzisiejszym meczu postawił w 90. minucie Mohamed Salah, który pewnie wykorzystał kontrę Liverpoolu.
Manchester United – Liverpool 2:4 (Fernandes 10’, Rashford 68’ – Jota 34’, Firmino 45+3’, Firmino 47’, Salah 90′)
Manchester United: Henderson – Wan-Bissaka, Bailly (Matic 86’), Lindelof, Shaw – Fred (Greenwood 63’), McTominay – Rashford, Fernandes, Pogba – Cavani
Liverpool: Alisson – Alexander-Arnold, R. Williams, Phillips, Robertson – Fabinho, Wijnaldum (Jones 74’), Thiago – Salah (Williams 90′), Firmino, Jota (Mane 74’)
Dyskusja