Obrońca Manchesteru United, Eric Bailly, ujawnił w wywiadzie dla magazynu “Inside United”, kto jest jego najlepszym przyjacielem w piłce nożnej.
Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej, który obecnie przebywa na zgrupowaniu reprezentacji i bierze udział w meczach eliminacji do Pucharu Narodów Afryki, powiedział, że jego największym kumplem jest Joan Jordan.
Pomocnik Sevilli grał przeciwko “Czerwonym Diabłom” w półfinale Ligi Europy w zeszłym sezonie w Niemczech, kiedy podopieczni Ole Gunnara Solskjaera przegrali 1:2 i stracili szansę na wygranie trofeum.
26-letni Hiszpan jest wychowankiem Espanyolu. To właśnie w tym klubie Jordan poznał Erika Bailly’ego. W 2015 roku Iworyjczyk opuścił Barcelonę i udał się do Villarealu.
– Moim najlepszym przyjacielem jest Joan Jordan – powiedział “Inside United”. – Zawodnik z numerem 24 z Sevilli. Jest moim najlepszym przyjacielem w piłce i poza nią. Następnie kocham wszystkich moich kolegów z drużyny – Juana Matę, Bruno Fernandesa, Paula Pogbę, Anthony’ego Martiala. W Manchesterze wszyscy są ważni.
Jednak podczas naszej rozmowy oświadczył, że osobą która odbiera najwięcej telefonów lub wiadomości, jest jego brat. Bailly zasugerował również, że nadal utrzymuje kontakt z byłymi zawodnikami Manchesteru United
Iworyjczyk jest dobrym przyjacielem Antonio Valencii, który jest teraz z Queretaro w Meksyku, i Tima Fosu-Mensaha z Bayeru Leverkusen. Spędza również dużo czasu z rodakiem Amadem i pomógł mu osiedlić się w Manchesterze.
Dyskusja