Za nami kolejnych kilka dni, w których piłkarze “Czerwonych Diabłów” znajdujący się na wypożyczeniach spróbowali swoich sił na przeróżnych murawach. Uzbierały się występy w Lidze Mistrzów, Lidze Europy, a także krajowe starcia. Jak więc spisali się piłkarze Manchesteru United reprezentujący barwy innych zespołów?
Andreas Pereira
W ostatnim raporcie z wypożyczeń nie pisaliśmy zbyt ciepło o Pereirze, który zaliczył naprawdę kiepski występ z Cagliari. Nie wiemy, czy Brazylijczyk czytał nasz wpis, ale trzeba mi przyznać, że w meczu z Bayernem pokazał się z zupełnie innej strony. Właściwie, to obok Parolo, czyli zdobywcy gola Lazio w tym spotkaniu z Bawarczykami, zebrał on najlepsze oceny spośród “Rzymian”.
Na murawę wbiegł w 56. minucie i od razu wziął na siebie ciężar kreowania akcji Lazio. W 34. minuty dwa razy posyłał kluczowe podania, a także (co najważniejsze) asystował przy golu wspomnianego Parolo. W akcji, po której padła bramka, Pereira wykonywał rzut wolny. Idealnie zawiesił piłkę nad polem karnym Bayernu, a Macro Parolo z bliskiej odległości pokonał głową Nubela. Wychowanek Manchesteru United posłał też 15 celnych podań (na 16 prób).
Teden Mengi
Urodzony w 2002 roku stoper podpisał w środę nowy kontrakt z klubem z Old Trafford, na który po części zapracował świetnymi występami w Derby County. Rozpisywaliśmy się już ostatnio o tym, jak Mengi świetnie radzi sobie w zespole Wayne’a Rooneya, w którym przebił się do podstawowej jedenastki.
Niestety od tamtej pory “Barany” w dwóch meczach zdobyły zaledwie jeden punkt, najpierw remisując z Brentford, a potem przegrywając na wyjeździe ze Stoke City. W pierwszym ze spotkań młody Mengi spędził na murawie tylko 45 minut, wchodząc na boisko po przerwie przy stanie 0:2 dla Brentford. W drugiej połowie znacznie utrudnił rywalom robotę, a ci nieskutecznie próbowali zagrozić bramce Roosa. Mengi popisywał się w destrukcji, a także w rozegraniu. Zaliczył celność podań na poziomie 95%, posyłając niecelną piłkę zaledwie raz na 21.
Starcie ze Stoke spędził już całe na boisku, lecz w meczu tym jego drużyna przeżywała dosyć intensywne oblężenie ze strony rywali. Mengi musiał aż 7-krotnie wyekspediować futbolówkę za pomocą wybić, raz też stanął na drodze strzału rywali. 55 razy znalazł się przy piłce i posłał 34 celne podania (na 44 próby).
Ethan Laird
19-latek już od jakiegoś czasu jest regularnym członkiem pierwszej jedenastki MK Dons grającego w League One. W niedzielę ten grający na prawym wahadle zawodnik zaliczył bardzo ciekawy występ przeciwko Burton Albion.
Przede wszystkim jego występ do końca nie był pewny, bo młody piłkarz odniósł w ostatnim starciu z Plymouth uraz ramienia, ostatecznie jednak wybiegł na murawę od pierwszej minuty. MK Dons pewnie weszło w spotkanie, strzelając gola już w 15. minucie meczu. Rezultat ten udało się dowieźć do przerwy, a po rozpoczęciu drugiej połowy piłkarze z Milton Keynes ponownie umieścili piłkę w siatce. Tym razem to Laird asystował przy golu Warrena O’Hory.
Potem jednak w dosyć niefortunnych okolicznościach wychowanek “Czerwonych Diabłów” sprokurował rzut karny dla oponentów, który ci skrzętnie wykorzystali. Laird został chwilę potem zmieniony, a MK Dons wygrało spotkanie 2:1.
James Garner
Młody pomocnik zagrał z Brentford i ponownie został wybrany zawodnikiem spotkania. Mecz ten zakończył się co prawda jednobramkowym remisem, ale Garner spędził na boisku pełne 90 minut. O zaciętym charakterze spotkania niech świadczy fakt, że najwięcej kontaktów z piłką po stronie Nottingham w meczu zaliczyli Cyrus Christie (prawa obrona), Tobias Figueriredo (stoper) i Garner właśnie, który ustawiony był jako cofnięty pomocnik w duecie z Cafu.
Wychowanek Manchesteru United posłał 45 celnych podań (na 55 prób), a także raz (niecelnie) uderzył na bramkę rywali. Co ciekawe, zaliczył on 100% udanych dryblingów, a i w obronie spisywał z ogromną skutecznością. Raz przechwycił piłkę, dwukrotnie ją wybijał i trzy razy udanie odbierał ją wślizgiem.
Podtrzymujemy nasze słowa, że Garner to zawodnik, który może w przyszłości pokazać na co go stać na poziomie Premier League. Po każdym jego kolejnym świetnym występie na zapleczu angielskiej ekstraklasy z większym zniecierpliwieniem możemy odliczać dni do jego powrotu na Old Trafford.
Diogo Dalot
Portugalczyk, który w czwartek obchodził urodziny, wystąpił oczywiście w drugim spotkaniu z Manchesterem United w Lidze Europy. Nie znalazł się jednak w wyjściowej jedenastce Rossonerich, a jedynie wszedł w 65. minucie za Kalulu.
Po 12 minutach od pojawienia się na boisku Dalot zobaczył żółty kartonik za faul na Paulu Pogbie, z którym szczerze powiedziawszy, nie do końca sobie radził. Gdyby Francuz celniej uderzył głową w 88. minucie, to gola tego można by całkowicie przypisać kiepskiemu zachowaniu Dalota z przeciwnikiem za plecami.
Tahith Chong
Club Brugge ponownie rozbiło ligowych rywali, a tym razem padło na KAA Gent. Mecz zakończył się wynikiem 4:0 dla gości z Brugii, a Chong na boisku spędził mało owocną pierwszą połowę. Przypominamy jednak, że w poprzedniej kolejce Holender musiał zejść z boiska po odniesionym urazie.
Niestety nie można powiedzieć, by zaliczył udane 45 minut, bo przy piłce był 22 razy, przy czym 10-krotnie stracił jej posiadanie. Posłał zaledwie 7 podań, z których 5 było celnych. Gra tak naprawdę rozruszała się po jego zejściu, bo pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0. Charles de Ketelaere, który wszedł za wychowanka Manchesteru United popisał się w tym meczu golem i asystą.
Dyskusja