Timothy Fosu-Mensah opuścił w styczniu Manchester United, aby zwiększyć swoje szanse na grę, jednak pozostaje w dobrych stosunkach z menedżer “Czerwonych Diabłów”, Ole Gunnarem Solskjaerem.
Fosu-Mensah opuścił Manchester United w styczniowym oknie transferowym po sześciu i pół roku gry na Old Trafford, dołączając do Bayeru Leverkusen.
Wszechstronny obrońca przekonał do siebie Solskjaera w zeszłym sezonie po kontuzji więzadła krzyżowego, która utrudniła mu postępy podczas wypożyczenia do Fulham i sprawiła, że stracił prawie rok gry.
Jednak Fosu-Mensah zaliczył tylko trzy występy dla Manchesteru United w tym sezonie i zdecydował się opuścić klub w poszukiwaniu regularnych występów, które – jak ma nadzieję – dadzą mu miejsce w reprezentacji Holandii. Mimo to pozostaje w dobrych stosunkach z klubem i menadżerem, którzy byli dla niego „bardzo dobrzy”.
– To była moja decyzja. Menadżer był dla mnie dobry, ale pod koniec nie grałem dużo – powiedział Holender. – Kiedy masz 22, 23, 24 lata, musisz grać. Nie grałem za wiele, a chciałem. Ostatecznie podjąłem najlepszą dla siebie decyzję, aby udać się gdzie indziej, gdzie dostanę więcej minut.
– Klub i menedżer byli dla mnie dobrzy. Powróciłem po poważnej kontuzji, pomogli mi, dali czas na boisku – grałem w półfinale Pucharu Anglii i półfinale Ligi Europy. Jednak ważne jest, aby grać regularnie i mieć szansę także w reprezentacji.
– Ole [Gunnar Solskjaer] był dla mnie bardzo dobry. Rozmawiałem z nim, ponieważ jako zawodnik zmagał się z poważną kontuzją, więc wiedział dokładnie, jak się czułem. Kiedy grałem przeciwko Crystal Palace w lipcu po 16 miesiącach przerwy, był ze mnie bardzo dumny.
– To były bardzo dobre chwile. Wiedział, że mam jakość i umiejętności. Nie mogę powiedzieć nic złego o nim, ponieważ był dla mnie bardzo dobry. Jednak Bayer Leverkusen to bardzo dobry klub z tradycjami. Jest tu wspaniały sztab i świetni zawodnicy.
Dyskusja