We wtorek Manchester United zmierzy się na własnym boisku z Southampton w ramach 22. kolejki Premier League. Z tej okazji Ole Gunnar Solskjaer pojawił się w poniedziałkowe popołudnie na przedmeczowej wideokonferencji prasowej. Zapis z drugiej części spotkania Norwega z dziennikarzami, która ujrzała światło dzienne we wtorek rano, znajdziecie poniżej.
KONFERENCJA PRASOWA OLE GUNNARA SOLSKJAERA PRZED MECZEM Z SOUTHAMPTON – CZĘŚĆ II
Ole, w odniesieniu do Amada Diallo. Czy dalszy plan postępowania wobec niego zakłada, że ponownie wystąpi w meczu kadry U-23 w najbliższy piątek?
– Podejmiemy decyzję w kwestii Amada [Diallo] bliżej weekendu. Wtedy zdecydujemy, czy włączymy go do naszego składu czy też…To wszystko zależy od wielu czynników, od tego czy będziemy borykać się z kontuzjami, Covidem, nigdy nic nie wiadomo. Być może zagra w piątkowym meczu rezerw, ale decyzję w tej sprawie podejmę w czwartek.
Zespoły Manchesteru United, w których występowałeś, potrafiły wykręcać niesamowite wyniki, naprawdę czasami miażdżąc rywali na swojej drodze. Twój zespół zespół z kolei póki co wydaje się mieć problem z łatwym wygrywaniem spotkań, może poza tym z Leeds United. Czy znalazłeś może odpowiedź na to, dlaczego tak dzieje się w tym sezonie?
– Z tego co pamiętam z czasów mojej gry w tym klubie, to wygraliśmy wiele zaciętych pojedynków w tym okresie. Czasami przywołujemy statystyki z tamtych dni i meczów, które wygraliśmy i wśród nich było trochę wielkich zwycięstw, ale z tego co pamiętam, to często wygrywaliśmy zacięte pojedynki. Ta drużyna spisuje się naprawdę dobrze w tym sezonie. Zanotowaliśmy już kilka wielkich zwycięstw, jak te przeciwko RB Lipsk czy Leeds United. Oczywiście to były dobre mecze w naszym wykonaniu, ale czasami…w sezonie takim jak ten, poziom energii zawodników sprawia, że nieco bardziej cierpimy. Czasami chodzi też o oszczędzenie niektórych zawodników, jeżeli czujesz, że to może pozwolić ci zabezpieczyć odpowiedni wynik bądź też być może sami piłkarze czasami uspokajają grę. Niemniej jestem bardzo zadowolony z naszej dotychczasowej postawy. Myślę ogólnie, że to błędne przekonanie na temat tych wysokich zwycięstw, które jakoby zwykliśmy zawsze odnosić.
Wracając do Phila Jonesa. Nie minęło wcale tak dużo czasu od momentu, kiedy to Gareth Southgate określił go najlepszym środkowym obrońcą w Anglii. Łapanie tych wszystkich kontuzji musi być dla niego naprawdę frustrujące. Co za tym idzie, musi być wam miło z tego powodu, że powoli wraca do gry?
– Tak, to przygnębiające, to najgorsza rzecz dla piłkarza. Gdy zmagasz się z licznymi kontuzjami, to potrafi odebrać ci całą pasję, która w tobie drzemie, a przy tym po prostu szanse gry w piłkę. Phil [Jones] to topowy piłkarz, był w składzie Anglii na mistrzostwa świata dwa lata temu. Był świetny, gdy przybyłem do drużyny. Chciałbym zobaczyć go z powrotem w naszej kadrze tak szybko, jak to tylko możliwe. To porządny obywatel i osoba, której można zaufać. Bardzo ciężko pracuje nad swoim powrotem do gry, dla siebie samego i dla nas. Sam przechodziłem przez kilka fatalnych kontuzji i takie coś potrafi odebrać całą twoją wiarę w siebie, a także przyjemność z uprawianego zawodu. Naprawdę ciężko pracuje nad powrotem, miał kilka nawrotów problemów zdrowotnych, ale mamy nadzieję, że jeszcze będziemy mieli z niego dobry pożytek.
Wspominałeś wcześniej o raporcie delegatów z meczu z Sheffield United, który wskazał, że podjęto w nim dwie błędne, kluczowe decyzje sędziowskie przeciwko twojej drużynie. Czy otrzymałeś jakieś przeprosiny ze strony PGM w związku z tą sprawą? Czy przy okazji możesz użyć tego raportu jako narzędzia i zmotywować tym swoich zawodników na nadchodzące tygodnie i miesiące?
– Uważam, że kiedykolwiek zespół poczuje się niesprawiedliwe potraktowany, to zawsze nastąpi reakcja. Co do błędów ludzkich…nie mam z tym problemu, absolutnie żadnego. Rozumiem, dlaczego te decyzje zostały podjęte. Niestety były przeciwko nam i były błędne. Tak już wygląda piłka nożna. Być może właśnie po to wprowadzono system VAR, może powinniśmy byli więcej to roztrząsać? Jesteśmy grupą sympatycznych chłopaków, być może powinniśmy sprawić, aby przyjrzano się temu, zanim mecz zostanie wznowiony po gwizdku? Wynosimy naukę z takich sytuacji. Używamy tego jako naszej motywacji, ponieważ też nie można oczekiwać, że otrzyma się coś za darmo, to na pewno się nie stanie. Długo prowadzono narrację, w której twierdzono, że decyzje sędziowskie nam sprzyjają. Ja z kolei mogę roztrząsać wiele sytuacji, w których zagwizdano przeciwko nam. Nawet w pierwszym meczu ligowym [porażka z Crystal Palace 1:3 – przyp. red.] z tego sezonu, kiedy to zagranie piłki przez Victora [Lindelofa], nie zasługiwało na podyktowanie rzutu karnego przeciwko nam. Jeżeli to nie zmienia sytuacji, w której się aktualnie znajdujemy, to przechodzimy dalej.
Jak to działa z otrzymywaniem takiego raportu? Musisz o niego poprosić? Są jakieś konwersacje, które przeprowadzasz i w których dyskutujesz na ten temat? Wspominałeś o tym już jako piłkarz, że nikt nie chce oglądać obrazków, w których to sędziowie są ganiani po boisku, ale czy twoi piłkarze faktycznie mogliby bardziej naciskać na arbitra i powodować, że VAR w takich sytuacjach bliżej by się temu przyglądał? Pytam o to, bo z pewnością były to dyskusyjne i złe decyzje.
– Tak to wygląda. Chodzi o to, żeby to działało w sytuacjach jasnych i oczywistych. Jeżeli się o tym dyskutuje, to znaczy, że nie są to jasne i klarowne sytuacje. Mówi się tylko: “tak, ale to…tak, ale tamto”. To nie były jasne i proste do podjęcia decyzje, choć osobiście uważałem, że sprawa z Harrym [Maguirem] taka była i powinien zostać nam uznany gol. Druga sprawa mogłaby być dyskusyjna [nieodgwizdanie faulu na De Gei przy pierwszym golu Sheffield United – przyp. red.]. Przy czym nie chcę też, aby moi zawodnicy nakładali niesprawiedliwą presję na arbitrów. Pozostawiamy im podejmowanie decyzji, ponieważ to jest ich praca. Naprawdę nie chcę rozwlekać tego tematu.
W minioną sobotę mówiłeś o Manchesterze City i o tym na jak silną drużynę obecnie wyglądają. Mają nad wami trzy punktu przewagi i do tego mecz w zanadrzu. Pomijając fakt, że chcecie się po prostu skupić na występach w kolejnych meczach, to nie obawiacie się tego, że jeżeli nie złapiecie ponownie odpowiedniego rytmu, to będzie ten klub, który odjedzie reszcie stawki?
– Nie jesteśmy w stanie kontrolować tego, co robią inne kluby. Możemy mieć jedynie wpływ na nasze występy i nasze rezultaty. Na tym się skupiamy. Wiemy, że wciąż musimy się dobrze prezentować, poprawiać się, co ma miejsce i dalej strzelać bramki. Tylko jedna drużyna strzeliła od nas więcej goli w tym sezonie Premier League. Musimy strzelać więcej i jednocześnie tracić mniej bramek. Mam nadzieję, że będziemy odhaczać każdy mecz po kolei. Jedyne na czym się skupiamy – i wiem, że jestem tutaj już bardzo nudny w powtarzaniu tego – to kolejny mecz. Ten sezon jest bardzo zacięty, z napiętym terminarzem, jest wiele czynników, które mają wpływ na wyniki. Jednak tak długo jak będziemy skupiać się na swoich występach, tak długo nie będziemy musieli martwić się o występy innych. Graliśmy z Manchesterem City dopiero raz w lidze, jesteśmy dopiero w połowie sezonu, no może przekroczyliśmy nieco tę połowę. Zagramy teraz z każdym rywalem jedynie raz do końca sezonu ligowego, więc nie będzie to już robiło tak wielkiej różnicy, dlatego też nie musimy myśleć o innych.
W poprzednich dwóch sezonach były drużyny, które potrafiły zaliczyć serię 25-30 wygranych spotkań w lidze. Czy uważasz, że w obecnej kampanii jest to możliwe, biorąc pod uwagę to, jak wszystko teraz wygląda, szybko przychodzące kolejne mecze? Czy też może twoim zdaniem ten sezon będzie bardziej opowiadał historię o drużynach, które odbijały się po jednych, a potem kolejnych niepowodzeniach?
– Każda drużyna jest w takiej samej sytuacji. Zespół, który najlepiej będzie się regenerował i najlepiej będzie się prezentował, wygra ligę. Ktokolwiek najlepiej poradzi sobie z obecnymi okolicznościami, wygra ją. Chcemy ponownie zaliczyć dobrą serię gier bez porażki. Od początki listopada przegraliśmy w lidze tylko z Sheffield United. To nasza jedyna porażka w lidze od tamtego czasu. Po prostu musimy wrócić do poziomu i standardów, które prezentowaliśmy w tym okresie, choć też czasami potrzebujesz dodatkowo szczęścia. Czasami lepiej jest mieć szczęście niż tylko dobrze się zaprezentować, ale w większości przypadków po prostu najlepiej jest skupić się na nas samych i podtrzymać regularność w naszych zachowaniach. Jeżeli dobrze podejdziesz do danego meczu, to osiągniesz odpowiedni rezultat.
Mówmy dużo o tym, że otrzymałeś czas i znajdujesz się w trakcie procesu budowania tej drużyny, ale też musisz przekonać swój zespół, że ten czas nadszedł mniej więcej teraz i że jest szansa na zdobycie tytułu mistrzowskiego już w tym sezonie, nie uważasz?
– Jak już powtarzałem, do znudzenia, nie możemy myśleć o wyścigu o tytuł mistrzowski. Nie możemy myśleć o tym, co stanie się w maju. Pomyślmy najpierw o końcówce marca, o zakończeniu przerwy na mecze reprezentacji narodowych w kwietniu, zanim w ogóle będziemy mogli myśleć o tym, gdzie skończymy ten sezon w lidze. Chodzi na razie o to, aby utrzymywać dobre występy i poprawiać się. Pokazaliśmy już, że poprawiliśmy się w stosunku do występów sprzed roku. Chcemy dalej poprawiać się w drugiej części sezonu. Dlatego też nie dam się wciągnąć w te dyskusje o wyścigu o mistrzostwo, o którym tak chętnie piszecie. W ogóle o tym nie mówiłem.
Niebawem ponownie ruszają rozgrywki europejskie. Czy jest wielka różnica dotycząca gry w Lidze Mistrzów, a gry w Lidze Europy, jeżeli chodzi o intensywność rozgrywanych spotkań w środku tygodnia, a później w weekend? Czy twoim zdaniem może to mieć znaczenie?
– Musimy po prostu skupić się na Realu Sociedad, co i tak wygląda jak dwumecz w Lidze Mistrzów, biorąc pod uwagę jakość, jaką prezentuje nasz rywal. Oczywiście czwartkowe wieczory w rozgrywkach europejskich, a potem mecze ligowe w niedziele…Będziemy mieli mniej czasu na regenerację przed tymi spotkaniami, w porównaniu do innych drużyn, więc to będzie dla nas wyzwanie, ale podejmiemy je.
Wideo z drugiej części konferencji prasowej Ole Gunnara Solskjaera przed meczem z Southampton możecie obejrzeć tutaj. Z kolei zapis z pierwszej części spotkania Norwega z dziennikarzami przed potyczką ze “Świętymi” znajduje się tutaj.
Dyskusja