W minioną niedzielę Manchester United Ole Gunnara Solskjaera wyrównał niechlubny rekord najwyższej porażki “Czerwonych Diabłów” w historii rozgrywek Premier League, ulegając na Old Trafford Tottenhamowi aż 1:6. Następnego dnia klub potwierdził zakontraktowanie czterech nowych piłkarzy.
Laurie Whitwell i Adam Crafton z serwisu The Athletic, rozeznając się w temacie tego, jak to wszystko wyglądało “od kuchni”, przybliżyli to, co działo się w przerwie meczu przy stanie 1:4. Zasięgnęli też opinii czy dokonane dzień później transfery były efektem tej upokarzającej porażki czy też długoterminowych działań klubu. Dziennikarze przyjrzeli się też bliżej powracającemu tematowi zatrudnienia Mauricio Pochettino na Old Trafford i rzekomo słabnącym notowaniom Ole Gunnara Solskjaera.
Artykuł Lauriego Whitwella i Adama Craftona dla The Athletic – treść oryginalna
Dla Manchester United jest to karcący początek nowej kampanii w Premier League. Dwie porażki w trzech meczach, do tego 11 straconych bramek i kolejny zasapany bieg z wózkiem zakupowym w ostatni dzień okna transferowego, wyglądający jak po wystrzale z pistoletu startowego po ostatniej traumie, jakiej doświadczył ten klub, który już tak często rozczarowywał po przejściu na emeryturę sir Aleksa Fergusona.
Zdumiewające zwycięstwo 6:1 Tottenhamu przeciwko grającemu w dziesięciu United, doprowadziło do tego, że były porucznik klubu z Old Trafford, Gary Neville, określił występ swojej drużyny jako “żałosny”. Z kolei jego były kolega z drużyny, Patrice Evra, po tym spotkaniu zagroził, że rozwiąże swój kontrakt z telewizją Sky Sports dotyczący komentowania na żywo występów swojego byłego zespołu.
Przerwa na mecze reprezentacji, a także dramatyczne zakończenie okna transferowego, pozwoliły menedżerowi United, Ole Gunnarowi Solskjaerowi, a także jego piłkarzom, na mile widziane w tym momencie wytchnienie. Jednak za kulisami rośnie napięcie po tym jak klub wyrównał swój rekord dotyczący najwyższej porażki w historii występów w Premier League, co zdarzyło się wcześniej tylko raz, gdy “Czerwone Diabły” przegrały u siebie 1:6 z Manchesterem City w 2011 roku.
Nadzwyczajne okoliczności oznaczają jednak, że należy w tej sprawie zachować pewną ostrożność, zwłaszcza że zarówno Manchester City jak i Liverpool, również zanotowały zaskakujące łomoty od rywali na początku obecnej kampanii. W United wskazują również na uzasadnione powody obecnego stanu rzeczy dotyczące krótkiego okresu przygotowawczego drużyny do nowego sezonu, po wyczerpujących bojach w sierpniu w rozgrywkach Ligi Europy.
Obawy jednak pozostają i potrzebne są naprawdę szybkie środki zaradcze, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że klub ma teraz w perspektywie mecze z Newcastle United, Paris Saint-Germain, Chelsea, RB Lipsk oraz Arsenalem. The Atheltic poświęcił ten tydzień na rozmowy z wieloma źródłami pozostającymi blisko piłkarzy oraz osób z klubowej hierarchii. Z rozmów tych wyłania się obraz wewnętrznego sanktuarium United, zawierający następujące szczegóły:
- W szatni gospodarzy w przerwie meczu zawrzało wśród piłkarzy, po stracie czterech goli w pierwszej połowie meczu z Tottenhamem, a co jeszcze bardziej rozeźliło zawodników, to obejrzenie powtórek z incydentem z Erikiem Lamelą, który doprowadził do czerwonej kartki dla Anthony’ego Martiala.
- W związku z rosnącą i powracającą dyskusją na temat zainteresowania klubu Mauricio Pochettino, zarząd United ma jednoznacznie popierać Solskjaera, a piłkarze dołączają się do tego poparcia, choć niektórzy mają obawy czy Norweg pasuje do określenia “topowego menedżera”.
- Agenci i klubowi rywale byli zdumieni uporem United w kwestii niezrekrutowania dodatkowego środkowego obrońcy pod koniec okna transferowego. Z kolei kilku starszych zawodników ma być sfrustrowanych brakiem przekonującej rekrutacji w klubie i odpowiednich działań na rynku transferowych na przestrzeni ostatnich kilku lat.
- Panuje poczucie, że kapitan drużyny, Harry Maguire, jeszcze w pełni nie uporał się z konsekwencjami swojego aresztowania na Mykonos latem. Do tego dochodzi frustracja tym, że Paul Pogba nie jest w stanie utrzymać regularnych występów na wysokim poziomie.
Sceny rozgrywające się w szatni United w przerwie meczu po pierwszych 45 minutach fatalnej gry przeciwko Spurs, obrazowały ekstremalnie trudną sytuację, w jakiej znalazła się drużyna. Mówiono, że kłótnie między zawodnikami wybuchały we wszystkich kierunkach, jako że każdy winił każdego za ten żenujący występ i zawstydzający wynik. Jedno ze źródeł mówi: – Nie jest to wcale rzadkie, gdy napastnik odwraca się do obrońcy i mówi: “Jest jakaś szansa, że będziesz zachowywał czyste konto?” Czasami, gdy w rękach znajduje się butelka, rzeczy zaczynają fruwać po szatni. Przy czym taka wymiana zdań potrafi być czymś dobrym.
Zgodnie z doniesieniami, Bruno Fernandes był tutaj szczególnie głośny. Jednak jego zmiana w przerwie meczu miała charakter taktyczny. Fernandes często prowadzi drużynę do pressingu, a Solskjaer musiał poświęcić jednego ze swoich ofensywnych piłkarzy i zastąpić go pomocnikiem, stąd też zmiana Portugalczyka oraz Nemanji Maticia i pojawienie się po przerwie mobilnego duetu w osobach Scotta McTominaya i Freda. Dla przykładu Marcus Rashford oferował większą szybkość przy kontrach, a także lepszy wzrost w obronie przy stałych fragmentach gry.
Jak można się domyślić, Fernandes nie był z tego zadowolony. Jak mówi jedno ze źródeł: – Myślę, że nikt w takiej sytuacji nie byłby zadowolony z opuszczenia boiska, ponieważ dla świata wygląda to tak, jakby to była twoja wina.
Kolejne źródło dodaje: – Bruno potrafi być bezpośredni, ale w tym przypadku, mając przed sobą trzy mecze do rozegrania w reprezentacji, można było odnieść wrażenie, że Ole chciał go oszczędzić i uchronić przed odczuciem zbyt dużej frustracji na boisku.
Przy czym wiele urazy zostało skierowane w stronę Erika Lameli. Jedno ze źródeł wewnątrz klubu mówi: – Piłkarze byli zdania, że zachował się haniebnie. Podczas rzutu rożnego dla Spurs, Lamela wepchnął swoje ramie na twarz Martiala, a Francuz odpowiedział uderzając Argentyńczyka w podbródek. Chwilę później Lamela leżał już na ziemi, łapiąc się za twarz. Mourinho zmienił Lamelę w przerwie meczu. Osoba z wewnątrz dodaje: – W przerwie meczu wszyscy piłkarze United wiedzieli już, że Lamela udawał w tej sytuacji. Byli rozzłoszczeni. Jose wykonał mistrzowski ruch, ściągając go z placu gry.
United miał oczywiście swoje problemy. Osoba blisko klubu mówiła: – Chodziło o zarządzanie tym meczem. Zgubili pewien wątek w swoich głowach. Na boisku brakowało przywódców, którzy wstrząsnęliby pozostałymi zawodnikami. Zbyt wielu piłkarzy zmagało się indywidualnie z samymi sobą, przez co nie byli w stanie ocalić kolektywu. Którzy z nich byli liderami w niedzielę?
Maguire nosił opaskę kapitańską, ale zanotował swój najgorszy występ w barwach United, razem z Erikiem Baillym i Luke’iem Shawem mieszając się w bramkę zdobytą przez Tanguy’a Ndombele i nie blokując szybkiego rozpoczęcia gry przez Harry’ego Kane’a, który zagrał piłkę do Sona Heung-mina.
Część osób uważa, że tej katastrofy przy wyrównującym golu Tottenhamu dałoby się uniknąć, gdyby Bailly pozwolił Maguire’owi na wbiegnięcie i wybicie piłki głową, zamiast dopuszczenia do tego, aby odbiła się ona od jego głowy i została zagrana do tyłu, w głąb pola karnego. To był początek gorącego popołudnia dla Iworyjczyka, który zagrał pierwszy raz od ośmiu miesięcy w Premier League kosztem Victora Lindelofa. Jedno ze źródeł mówi: – Rozpoczęcie meczu z Baillym w składzie było dobrym posunięciem ze strony menedżera, tylko po prostu potoczyło się to w złym kierunku.
Niektórzy pozostający blisko klubowej szatni obawiają się, że niepokojące lato, które ma za sobą Maguire i podczas którego spędził dwie noce w policyjnym areszcie, cały czas siedzi gdzieś w głowie piłkarza. Jednak jeden z agentów twierdzi, że problemem jest pozycja, na której występuje Anglik: – Szkoda mi Maguire’a. Gra po lewej stronie defensywy i to mu nie pasuje. Klub potrzebuje lewonożnego środkowego obrońcy. Nie pozyskali piłkarzy, których powinni byli pozyskać.
Czwarta bramka strzelona przez Tottenham była irytująca z perspektywy gry United. Zbyt mały pressing na piłkę pozwolił Moussie Sissoko do zagrania do Serge’a Auriera, podczas gdy Shaw zszedł do środka, aby przykryć Lamelę. Był to ciekawy widok, ale przy grze 11 na 10, United spróbowali gry w defensywie polegającą na indywidualnym kryciu w poszczególnych sytuacjach, żeby zniwelować jakoś stratę jednego zawodnika, ale Shaw wziął to do siebie zbyt dosłownie.
Gdy Aurier otrzymał piłkę, Maguire był zmuszony przesunąć się w kierunku skrzydła, aby stawić mu czoło, w tym samym czasie Shaw pozostawił bez opieki bliższy słupek, aby zablokować potencjalne dośrodkowanie do Harry’ego Kane’a, który stał na krawędzi pola karnego. David de Gea dostrzegł, co się święci i zaczął krzyczeć w kierunku Shawa, aby ten zaprzestał swoich działań. Zrobił to jednak na próżno, bowiem dośrodkowanie Auriera pozwoliło Sonowi tylko dostawić nogę. “Co z tobą?” – pytał De Gea po tej akcji Luke’a Shawa.
Chociaż żadna ze straconych bramek nie była winą De Gei – a Hiszpan zaliczył też m.in. dobrą interwencję po strzale Kane’a w drugiej połowie – niektórzy uważają, że powinien był wyjść do tego dośrodkowania, skoro widział nadchodzące niebezpieczeństwo. Wynik ten daje możliwość Solskjaerowi dokonania zmiany bramkarza przy okazji nadchodzącego wyjazdu do Newcastle. Dean Henderson czeka na swoją szansę.
Gra w defensywie w United była dodatkowo utrudniona przez to, że Aaron Wan-Bissaka nie doszedł jeszcze do pełnej kondycji po tym, jak musiał poddać się izolacji po swojej letniej podróży do Dubaju. Także kondycja fizyczna Paula Pogby budzi pewne obawy.
Wiele źródeł uważa, że Pogba był najgorszym piłkarzem United w tym meczu. Nie tylko ze względu na swoje błędy w podaniach i nieodpowiedzialny wślizg, który dał Tottenhamowi rzut karny, ale także poprzez swoje ogólne nastawienie. – Przekładał sobie piłkę między nogami przy stanie 1:5 – brzmiała mocna ocena jednego z nich.
Kolejna osoba dodaje: – Widziałeś te luki w pomocy? Dwóch zawodników Spurs wychodziło do pressingu, a potem Matić miał za sobą 25 metrów wolnej przestrzeni, a Tottenham rozgrywał piłkę między formacjami.
Źródło bliskie Spurs dodaje: – Wiele z tych rzeczy ma podłoże psychologiczne. Wystarczy spojrzeć na język ciała United: wyglądali jakby popadli w depresję. Tymczasem w Tottenhamie wrzało. Byli na to gotowi. Zawodnicy United wyglądali na nieco niepewnych.
Z kolei źródło z United dodaje dalej: – Oczywiście w szatni wszyscy byli ogromnie zawiedzeni, a Ole był zły. Później piłkarze musieli dość szybko wyjechać, co jest dobre dla nich. Niemal od razu wylecieli na swoje zgrupowania kadr narodowych. Zazwyczaj po meczu, zawodnicy muszą przejść przez mixed zone (strefa, gdzie piłkarze rozmawiają z dziennikarzami, schodząc z boiska), gdzie czeka na ich rodzina i wówczas taka porażka jest jeszcze bardziej dramatyczna. Jednak w obecnych okolicznościach to wszystko jest dość skromne, a zawodnicy schodzą z murawy w samotności.
Gdy tylko kurtyna opadła w niedzielny wieczór, uwaga Solskjaera szybko przeniosła się z rozwiązywania problemów z boiska na wydarzenia pozaboiskowe. W szalonym ostatnim dniu okna transferowego, United zakontraktował Edinsona Cavaniego, Alexa Tellesa, Amada Diallo Traore oraz Facundo Pellistriego.
Pomimo poczucia pewnego niepokoju, warto pamiętać, że United zanotował rekordowe wydatki netto na piłkarzy, sięgające powyżej 200 milionów funtów w trzech ostatnich oknach transferowych – więcej niż jakikolwiek inny klub w Europie w tym samym czasie. Dzieje się to wszystko w momencie, gdy klub notuje stratę 130 milionów funtów z uwagi braku wpływów z dni meczowych, a także konieczności częściowych zwrotów za transmisje telewizyjne, co jest skutkiem trwającej pandemii. Przy tym dochodzi do tego panująca obecnie niepewność gospodarcza.
Choć wydatki klubu na piłkarzy pozostawały duże, to wciąż pojawiał się pewien niedosyt w kwestii transakcji, które przeprowadzał United. Po zmieceniu drużyny przez Tottenham, Solskjaer ostatecznie otrzymał dodatkowe wzmocnienia, oprócz wcześniej pozyskanego Donny’ego van de Beeka.
Od naprawdę długiego czasu zespół zarządzający United był surowo krytykowany za postrzegane jako niepowodzenia działania rekrutacyjne w zakresie pozyskiwania celów prezentujących najwyższy poziom. Jeden z wiodących europejskich agentów mówi: – Problem United polega na tym, że nie mają opracowanej jasnej sportowej strategii. Gdy rozmawiasz z United, nie rozmawiasz z ludźmi od piłki nożnej. To wielka szkoda, ponieważ to bardzo duży klub, ze wspaniała historią.
Na ten moment, główny negocjator Woodwarda, Matt Judge, przewodzi w tej kwestii. Jednak po odbyciu wielu rozmów z różnymi pośrednikami w ostatnich dniach, wyniknęła z nich przytłaczająca zgoda co do tego, że United na rynku transferowym spisywałby się lepiej, gdyby zatrudnił najlepszego w swoim fachu dyrektora sportowego. Powiedziano The Athletic, że kilku piłkarzy ma takie odczucia, że klub “nie walczył na śmierć”, aby wzmocnić skład dla Solskjaera tego lata i że “kierunek sportowy” wśród władz kluby był zbyt często niespójny w ostatnich latach.
Źródła podają, że to było powodem tego, że Liverpool wymanewrował United ws. pozyskania z Bayernu Monachium Thiago Alcantary. Podejście do tematu klubu z Merseyside, rozpropagowywane przez dyrektora sportowego tej drużyny Michaela Edwardsa, oraz szkoleniowca “The Reds”, Jurgena Kloppa, jasno opisało, w jaki sposób na Anfield widzą rolę pomocnika w jego nowej drużynie. To z kolei zapewniło mistrzom kraju niezbędną broń do tego, aby dalej ewoluować.
Źródło z szatni United powiedziało w tym tygodniu, że piłkarze czują, że “stracono okazję” podczas minionego okna transferowego, aby zbudować drużynę, nad którą sztab szkoleniowy pracował podczas lockdownu, po którym to zespół zakończył ligę na trzeciej pozycji i wydawał się łapać formę.
Alex Telles z FC Porto był celem United już 18 miesięcy temu, ale z planami pozyskania zawodnika wstrzymano się po tym, jak do pierwszej drużyny przebił się Brandon Williams. Pościg za Brazylijczykiem ponownie wzmógł się dopiero pod koniec minionego okna transferowego, co sprawiło nagle, że Williams był otwarty na wypożyczenie do Southampton w ostatnim jego dniu.
United podkreśla, że transfer Tellesa jest przykładem długoterminowego podejścia klubu do rekrutacji zawodników, a jako dalsze dowody na to przedstawia też transakcje związane z wcześniejszym zakupem Fernandesa i Van de Beeka.
W niektórych przypadkach, to Solskjaer przejmował główną rolę. Norweg zadzwonił do Van de Beeka, aby przedstawić mu swoją wizje jego gry w United, jak również swego czasu rozmawiał z Juanem Matą, przekonując Hiszpana do przedłużenia swojej umowy z klubem. Niektórzy zaczęli zadawać pytania w sprawie Van de Beeka po tym, jak Holender nie zdołał rozpocząć żadnego z trzech dotychczasowych meczów United w Premier League w tym sezonie, ale uważa się, że sam zawodnik jest zadowolony z pobytu na Old Trafford i w pełni popiera pomysł spokojnego wprowadzania go do drużyny.
Jednak niechęć United do wcześniejszego domknięcia umów Tellesa i Cavaniego oznacza, że obaj ci zawodnicy nie byli dostępni dla klubu podczas startu obecnej kampanii i niektórzy uważają, że wpłynęło to na nastroje panujące w klubie i poczucie ducha rywalizacji w drużynie.
United wstrzymywał się z Tellesem, aby zmniejszyć wymaganą opłatę do 15,4 milionów funtów, ale nie było też tak, że każdy bił się o Brazylijczyka. The Athletic dowiedział się na przykład, że Leicester City miał okazję pozyskać Tellesa na początku lata, ale Brendan Rodgers i jego dział rekrutacji preferowali Timothy’ego Castagne’a z Atalanty. Także Nicolas Tagliafico był wyżej na ich liście.
Cavani stał się z kolei krótkoterminową opcją do wzmocnienia środka ataku United. Urugwajczyk był dostępny na rynku transferowym od połowy 2020 roku, po tym jak odrzucił możliwość dwumiesięcznego przedłużenia kontrakt z PSG, dzięki czemu mógłby wystąpić jeszcze w Lidze Mistrzów. Mimo to United pozyskał zawodnika dopiero w ostatni dzień okna transferowego, gdy miał już za sobą rozegrane trzy kolejki ligowe. Napastnik musi jeszcze przejść 14-dniową kwarantannę, zgodnie z wytycznymi dotyczącymi przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania się Covid-19, co sprawia, że jego występ w meczu wyjazdowym z Newcastle stoi pod dużym znakiem zapytania. Dotyczy to także inauguracyjnego spotkania United w Lidze Mistrzów przeciwko PSG. – To szalone. Słabe planowanie – mówiło źródło z jednego z klubowych rywali.
33-letni Cavani był reklamowany klubom po całej Europie podczas minionego okna transferowego, ale tylko kilka z nich było w stanie spełnić wymagania Urugwajczyka w kwestii jego wynagrodzenia. Uważa się, że na Old Trafford napastnik ma zarabiać ponad 200 tysięcy funtów tygodniowo. Niemniej jednak ci, którzy wcześniej pracowali z Cavanim uważają, że zawodnik pozostaje zmotywowany, sprawny i będzie sprytnym dodatkiem do składu. Tymczasem niektóre osoby w PSG miały być zaskoczone tym, że ich były napastnik idzie do klubu, w którym prawdopodobnie będzie stanowił wsparcie dla głównej linii ataku w osobach Masona Greenwooda, Marcusa Rashforda i Anthony’ego Martiala. Prawdą jest też, że co najmniej jedna wiodąca drużyna z MLS już dwa lata temu zidentyfikowała tego zawodnika jako możliwy do zrealizowania cel transferowy.
Być może jednak najbardziej ciekawy epizod dotyczący transferów United można odnaleźć w odniesieniu do pozycji środkowego obrońcy. Niektórzy pośrednicy odnieśli wrażenie, że United wcale nie szuka środkowego defensora tego lata, podczas gdy inni mówili, że klub rozważał taką możliwość. Grając nieco rolę adwokata diabła, należy przypomnieć, że United stracił jedynie siedem bramek i zachował dziewięć czystych kont podczas swojej serii 14 meczów bez porażki w Premier League na zakończenie sezonu 2019-20. Przy czym większość obserwatorów uważała, że aby wznieść drużynę na wyższy poziom, potrzeba będzie zatrudnienia dodatkowego środkowego obrońcy.
Uważa się, że United był świadomy tego, że jest szansa w tym roku na transfer Jamesa Tarkowskiego z Burnley, a także badał wykonalność potencjalnej transakcji z udziałem Dayota Upamecano z RB Lipsk czy Kalidou Koulibaly’ego z Napoli.
Ostatecznie jednak zdecydowano, że zakup środkowego obrońcy będzie priorytetem na lato 2021 roku. Przy czym Upamecano, ma rozważać przenosiny do United tylko w przypadku, gdy klub będzie rywalizował w Lidze Mistrzów.
Inną możliwością, która może się pojawić, jest potencjalne sprowadzenie środkowego obrońcy Realu Madryt, Raphaela Varane’a, który zastanawia się pomiędzy nowym kontraktem na Santiago Bernabeu, a przenosinami do Premier League w przyszłe lato. Jednak także on będzie wymagał gry drużyny w Lidze Mistrzów, a ponadto United będzie musiał liczyć się z konkurencją ws. jego pozyskania.
Jeżeli chodzi o United, to w klubie panowało przekonanie, że forma defensywy, jaką ta prezentowała w drugiej połowie poprzedniego sezonu, może być kontynuowana. Ponadto każde pragnienie sprowadzenia nowego środkowego obrońcy było zduszane przez zarząd klubu, który miał wątpliwości, że uda się tego lata sprzedać Phila Jonesa i Marcosa Rojo. Obaj zawodnicy nie zostali zgłoszeni przez klub do rozgrywek Ligi Mistrzów w miniony czwartek, a Solskjaer preferuje dać szanse gry 22-letniemu Axelowi Tuanzebe, który wrócił do treningów w tym tygodniu po długiej kontuzji, a także 18-letniemu Tedenowi Mengiemu.
Pomimo tego, kilku pośredników przyznało, że było oszołomionych tym, że zostali odesłani z kwitkiem przez United, gdy przedstawiali klubowi defensywne opcje pod koniec minionego okna transferowego.
Jeżeli jednak szukać w działaniach transferowych klubu optymizmu, to można się go doszukać w odnalezionej w klubie umiejętności identyfikowania młodych talentów z zagranicy. W ostatni dzień okna transferowego ogłoszono, że doszło do porozumienia z Atalantą ws. 18-letniego skrzydłowego tej drużyny, Diallo. Umowa miało zostać podpisana na kwotę wstępna opiewającą na 21 milionów euro i dodatkowe 20 milionów euro w bonusach. Łącznie transfer ten może kosztować United 37 milionów funtów, ponieważ mówi się, że bonusy zawarte w tej umowie “są osiągalne”.
Uważa się, że warunki tej umowy zostały już zawarte kilka tygodni temu, ale ruch ten wciąż wymagał otrzymania przez zawodnika pozwolenia na pracę. United ma być tak pewny, że uda się je zdobyć, że miał zgodzić się na klauzulę w umowie, która zakłada zapłatę kary na rzecz włoskiego klubu, jeżeli ostatecznie ten transfer nie zostanie sfinalizowany.
Sprawa z nastolatkiem z Wybrzeża Kości Słoniowej, który przeprowadził się do Włoch w młodym wieku, jest postrzegana przez klubowych rywali, skautów oraz agentów jako jeden z najlepszych ruchów tego okienka. Jedno ze źródeł opisuje zawodnika jako “kolejną najlepszą rzeczą w piłce jaka wydarzyła się po Ansu Fatim z Barcelony“.
Stawianie na młodzież jest filarem rządów Solskjaera na Old Trafford, a mówiąc czysto biznesowo, wartość drużynowa United wzrosła wraz z rozwojem takich zawodników jak Greenwood, Williams, Rashford, Martial czy McTominay.
Solskjaer rozszerzył poszukiwania młodych zawodników o piłkarzy z zagranicy i jest zadowolony z pozyskania Pellistriego, 18-letniego urugwajskiego skrzydłowego. – Umowy zawarte przez United ws. Diallo i Pellistriego mogą wyglądać jak paniczne zakupy, ale ci piłkarze byli na radarze klubu od dłuższego czasu i często byli obserwowani – mówił osoba z wewnątrz klubu.
Zakupiony z Penarolu za 10 milionów euro Pellistri, z miejsca wskoczył do kadry Solskjaera zgłoszonej do Ligi Mistrzów. Przy czym sam zawodnik będzie potrzebował czasu na przystosowanie się do angielskiej piłki.
W międzyczasie budzące się ponownie obawy nakładają presję. Widmo ponownego pojawienia się na horyzoncie Pochettino, po upokorzeniu United przez Tottenham, jest widoczne, a dobrze poinformowane źródła w branży uważają, że potencjalne zatrudnienie Argentyńczyka pozostaje w klubowej agendzie, jeżeli wyniki drużyny nie poprawią się. W międzyczasie jednak klub z Old Trafford zaprzecza jakimkolwiek kontaktom w tej sprawie i prywatnie podtrzymuje, że pozycja Solskjaera jest bezpieczna.
– Ludzie zaczynają zapominać, że skończył sezon na trzecim miejscu w momencie, gdy wyglądało na to, że nie ma już dla nich nadzieji na grę w Lidze Mistrzów – mówi jedno ze źródeł. Inna osoba mówi, że autentyczna pasja Solskjaera do tej pracy pozostaje niezmieniona: – W zasadzie Ole ma to w dup** [że w mediach znów mówi się o Pochettino, który mógłby zastąpić Norwega – wyj. red.].
Piłkarze także okazują pełne poparcie swojemu szkoleniowcowi. Jak przekazuje jedno ze źródeł: – Piłkarze w ogóle nie odwrócili się od menedżera, po prostu ostatnio coś nie zadziałało.
Inny rozmówca dodaje: – Atmosfera w drużynie jest w porządku. Piłkarze naprawdę są zawiedzeni tym, co się stało w tym meczu. Wiedzą, że ponoszą za to odpowiedzialność. To był po prostu zły dzień w pracy.
Mówi się, że standardy sesji treningowych w United są “wysokie i angażujące”, ale są tacy, którzy patrzą na wyniki Solskjaera z Molde i Cardiff City, a następnie zastanawiają się, czy nie ma tam jakiegoś limitu dla Norwega. Jedno ze źródeł bliskie piłkarzom mówi: – Muszę to jasno powiedzieć, piłkarze z którymi rozmawiałem nigdy nie powiedzieli, że ich trener jest chodzącą katastrofą. Niektórzy jednak kwestionowali czy jest trenerem z topu. Martwią się o to, w jaki sposób wszystko zaczyna się kręcić, gdy pojawia się zły wynik. Zmiany nastrojów wokół formy drużyny są zbyt drastyczne. Jest też w drużynie takie poczucie, że jej gra za bardzo opiera się o zawodników z ofensywy i o to, że zrobią indywidualnie jakieś cudowne rzeczy.
Te nieregularne sekwencje są być może nieuchronną konsekwencją rozwijającego się składu, w którym młodzi piłkarze są wystawieni na grę na elitarnym poziomie. Liga Mistrzów będzie tutaj kolejnym wyzwaniem. Niektórzy twierdzą, że gra w tych rozgrywkach przeciwko drużynom kalibru PSG czy RB Lipsk będzie ważna dla takich zawodników jak Greenwood, aby ten zespół mógł stanowić prawdziwe wyzwanie dla innych w sezonie 2022/23.
Obecna drużyna United składa się z mieszanki zawodników pięciu menedżerów, którzy następowali po Fergusonie. Nawet Pep Guardiola oraz Jurgen Klopp otrzymywali lata na kształtowanie swoich drużyn. Jak mówi jeden z trzeźwych obserwatorów obecnej sytuacji, który jest blisko klubowej szatni: – Myślę, że ta praca byłaby trudna dla każdego.
Dyskusja