Eric Bailly zagrał dobry mecz przeciwko Brighton w 4. rundzie Carabao Cup, ale wciąż nie ma gwarancji gry w pierwszym zespole, gdzie pierwszym wyborem wśród środkowych obrońców dla Ole Gunnara Solskjaera pozostaje para Victor Lindelof-Harry Maguire.
Iworyjczyk musi utrzymać swój wysoki poziom i pozostać w pełni sprawnym jeśli chce być z powrotem centralną postacią defensywy Manchesteru United. Jest to warunek który postawił mu Ole Gunnar Solskjaer.
Oba mecze pucharowe, które w tym sezonie Bailly zaczął od pierwszej minuty zakończyły się wygraną “Czerwonych Diabłów”, na dodatek dwukrotnie drużyna popisała się w nich czystym kontem.
Nie wystarczyło to jednak na grę w pierwszym składzie w Premier League – tam partnerem Harry’ego Maguire’a wciąż pozostaje Victor Lindelof, który z kolei w minioną środę w meczu z “Mewami” wystąpił u boku Iworyjczyka, pod nieobecność kapitana “Czerwonych Diabłów”.
Po tym spotkani Ole Gunnar Solskjaer nie ukrywał, że zaimponowała mu gra Erica Bailly’ego i też jednocześnie przekazał czego obecne oczekuje od swojego piłkarza, który w ostatnich sezonach stracił sporo spotkań z powodu przewlekłych kontuzji.
– Eric [Bailly] znów zagrał dobry mecz, wie jak bardzo go cenimy. Najważniejsze dla niego są teraz regularność, dobre występy i unikanie kontuzji, przy czym to ostatnie było w jego przypadku problemem w ostatnim czasie – powiedział Ole Gunnar Solskjaer.
Do utrzymania czystego konta znacząco przyczynił się także Dean Henderson, który popisał się wspaniałą interwencją w drugiej części spotkania. Wychowanek “Czerwonych Diabłów” w swoich pierwszych dwóch spotkaniach utrzymał dwa czyste konta, co nie umknęło uwadze szkoleniowca.
– To był kluczowy moment spotkania, podobnie było przeciwko Luton. To była piękna parada która wymagała olbrzymiej koncentracji – bardzo mnie to cieszy. Dean żyje z czystych kont – chwalił Anglika norweski menedżer.
Środowy występ Manchesteru United wciąż nie należał do idealnych, ale zespół Norwega pewnie awansował do ćwierćfinału Carabao Cup.
– Przeszliśmy dalej, na tym nam zależy w pucharach. Uważam, że zasłużyliśmy na zwycięstwo. Pierwsze 20-30 minut nie zapowiadało żadnych bramek, ale zespół pokazał swoją jakość i udało nam się strzelić trzy bramki. Pokazaliśmy także dobrą grę w obronie, z czego jestem bardzo zadowolony – zakończył Solskjaer.
Dyskusja