Zaplanowana na wtorek rozprawa ws. zarzutów postawionych w Grecji kapitanowi Manchesteru United, Harry’emu Maguire’owi, może zostać przełożona z uwagi na to, że w budynku sądu, w którym miała się odbyć, u jednego z pracowników wykryto koronawirusa.
Władze greckiej wyspy Siros częściowo zamknęły kompleks ratusza, w którym mieści się m.in. gmach sądu, w którym trzech sędziów miało we wtorek rozpatrzeć sprawę Harry’ego Maguire’a, aresztowanego w nocy z czwartku na piątek na Mykonos pod zarzutem fizycznej i słownej napaści na funkcjonariuszy oraz próby wręczenia łapówki. Anglik w sobotę rano został zwolniony z aresztu i ponoć wrócił już do ojczyzny.
Specjalne środki bezpieczeństwa wprowadzane są w sądzie i w jego najbliższym środowisku, ale lokalne władze mają “ścigać się z czasem”, aby umożliwić otwarcie tej części budynku na czas zaplanowanej rozprawy.
Burmistrz Siros, Nikolaos Livadaras, powiedział w rozmowie z “Daily Mail”, że przypadek zarażenia koronawirusem miał miejsce w Wydziale Usług Finansowych ratusza, gdzie jeden z pracowników miał otrzymać pozytywny wynik testu na obecność Covid-19, a inni mieli wykazywać objawy zarażenia tą chorobą.
– Przeprowadzamy wszystkie niezbędne procedury zdrowotne i przedłużamy zamknięcie tej części ratusza, gdzie przypadek ten został wykryty. Dotyczy to Wydziału Usług Finansowych w Urzędzie Miasta, gdzie wszyscy jego pracownicy są obecnie testowani po tym jak dyrektor tego departamentu otrzymał wynik pozytywny na obecność Covid-19 – mówił Livadaras.
Departament Finansów w Urzędzie Miasta w Siros znajduje się w tym samym budynku, w bliskiej odległości od sali sądowej, gdzie kapitan Manchesteru United, Harry Maguire, ma stanąć w obliczu oskarżeń związanych z atakiem na trzech funkcjonariuszy policji i próby wręczenia im łapówki. Rozprawa będzie też dotyczyć dwóch nieujawnionych przyjaciół piłkarza. Żaden z trójki nie przyznał się do stawianych zarzutów.
Jeżeli proces ten odbędzie się zgodnie z planem, to wówczas członkowie lokalnej społeczności, a także przedstawiciele mediów, będą mogli w nim uczestniczyć, zakładając w środku budynku maseczki i utrzymując dystans społeczny. Jednocześnie budynek sądu zostanie gruntowanie umyty.
Uważa się, że po tym, jak Maguire’a zwolniono z aresztu w minioną sobotę wczesnym popołudniem, Anglik powrócił do ojczyzny i nie będzie uczestniczył w planowanym na wtorek przesłuchaniu, gdzie reprezentować go mają jego prawnicy.
W Grecji odnotowano dramatyczny wzrost liczby przypadków osób z pozytywnym testem na obecność Covid-19. Jeszcze w połowie czerwca liczba wszystkich przypadków w tym kraju wynosiła 3000, teraz jest to 8664, podając za statystykami lokalnej służby zdrowia. Ten nagły wzrost sprawił, że władze z resortu zdrowia rozważają ponowne zamknięcie kilku części kraju.
Pojawiło się też coraz więcej spekulacji na temat tego, co doprowadziło do incydentu z czwartkowej nocy, który skutkował aresztowaniem Maguire’a i dwóch jego przyjaciół. Niektóre media sugerują, że do siostry reprezentanta Anglii, Daisy, w “gangsterskim stylu” zwrócili się albańscy biznesmeni, z których jeden zaczął z nią rozmawiać, co miało przekazać źródło w rozmowie z “The Sun”.
Gdy dziewczyna miała odrzucić zaloty rozmówcy, miała zostać dźgnięta w ramię ostrą metalową słomką, co miało doprowadzić u niej do krwawienia i omdlenia. Wtedy do akcji miał wkroczyć Maguire, z czego miała wywiązać się bójka. Sprawa jeszcze bardziej zaostrzyła się po interwencji policji, po której Anglik, wraz z dwójką swoich przyjaciół, został aresztowany za atak na funkcjonariuszy.
Anglik od kilku dni miał wypoczywać na Mykonos i dobrze się bawić z rodziną i znajomymi. Zgodnie z docierającymi doniesieniami, Anglik miał przebywać w towarzystwie m.in. pomocnika Chelsea, Rossa Barkleya, gwiazdy reality show “Love Island”, Chrisa Hughesa, gracza snookera, Judda Trumpa oraz członków swojej rodziny.
Jak z kolei informuje “The Telegraph”, Harry Maguire ma być przekonany, że ma dobrze przygotowaną obronę na planowany na wtorek proces w Grecji, gdzie będzie odpowiadał na zarzuty ws. ataku na funkcjonariuszy policji i próbę ich przekupstwa.
Wsparcie piłkarzowi, zaraz po aresztowaniu w piątek we wczesnych godzinach porannych, zaoferowało także Stowarzyszenie Zawodowych Piłkarzy (PFA). Maguire nie musi pojawiać się na rozprawie w Siros, gdzie reprezentujący go zespół prawniczy ma przedstawić inną wersję wydarzeń opisywanych w miniony weekend.
27-latek nie przyznał się do winny w przypadku każdego z postawionych mu zarzutów i ma wierzyć w wysłuchanie jego wersji całej historii i tym samym właściwe ukierunkowanie procesu.
Podczas niespełna dwóch dni, które Maguire spędził w celi w Grecji, z piłkarzem mieli kontaktować się regularnie przedstawiciele Manchesteru United, a także PFA, aby zaoferować 27-latkowi wszelkie niezbędne wsparcie.
Nawet jeżeli Maguire zostanie skazany w niniejszym procesie, to najprawdopodobniej i tak nie otrzyma kary pozbawienia wolności, bowiem ranga sprawy miała zostać obniżona do “wykroczenia”. Ponadto mówi się o tym, że nawet w przypadku kary więzienia, piłkarz mógłby “wykupić swoją wolność” w ramach programu prowadzonego w Grecji, mającego na celu przeciwdziałanie przepełnieniu więzień.
Dyskusja