Ole Gunnar Solskjaer tradycyjnie przed kolejnym meczem swojej drużyny udzielił wywiadu także klubowej telewizji. Norweg przed nadchodzącą potyczką ligową z Bournemouth wspomniał między innymi o tym, że w jego drużynie rośnie pewność siebie.
WYWIAD Z OLE GUNNAREM SOLSKJAEREM DLA MUTV PRZED MECZEM Z BOURNEMOUTH
Co za wyjazdowa wygrana z Chelsea w środę. Teraz zmierzycie się z Colchester United. Co o tym sądzisz?
– Po pierwsze za każdym razem, gdy jedzie się na mecz wyjazdowy z Chelsea trzeba pokazać coś wyjątkowego, żeby go wygrać i czymś takim był ten rzut wolny Marcusa Rashforda. Wykazał się wielką pewnością siebie podchodząc najpierw do rzutu karnego, a potem do tego rzutu wolnego. Wspaniale, że wylosowaliśmy teraz mecz na własnym boisku. Grudzień będzie trudnym okresem z wieloma spotkaniami do rozegrania. W ostatnim czasie dużo podróżujemy, więc z miłą chęcią przyjmujemy mecze u siebie.
To świetna sprawa dla Colchester móc przyjechać na Old Trafford, zgadzasz się?
– Tak. Z pewnością Colchester przyjedzie tutaj i spróbuje nas pokonać, więc musimy się upewnić, że odpowiednio przygotujemy się do tego meczu i zaliczymy dobry występ. Pokonali między innymi Tottenham w drodze do ćwierćfinału, więc na pewno nie podejdziemy do tego meczu ulgowo. Wciąż jednak pozostało jeszcze mnóstwo czasu do niego, więc będziemy mieli możliwość odpowiednio się do niego przygotować.
Jak bardzo szczęśliwy jesteś ze stylu gry, jaki obecnie prezentuje twoja drużyna?
– Tydzień to w piłce nożnej długi okres. Ostatni tydzień był dla nas wspaniały. Dużo podróżowaliśmy, przez co też spędziliśmy ze sobą dużo czasu. Mieliśmy więc czas na odbycie wielu spotkań i rozmów. Koleżeństwo zawsze buduje się, gdy wygrywa się mecze. Atmosfera w drużynie jest obecnie lepsza. Ostatni tydzień był dla nas naprawdę dobry.
Macie teraz na koncie trzy wyjazdowe zwycięstwa z rzędu. Jak ważnym jest podtrzymanie tej formy?
– Bardzo. Mamy za sobą trzy wyjazdowe zwycięstwa w trzech różnych rozgrywkach, więc nie możemy mówić o jakiejś większej formie w lidze, dlatego też musimy teraz pokonać Bournemouth. Wyjazd tam nigdy nie należy do łatwych. W ostatnim czasie przestali tracić bramki, ale też nie strzelają ich zbyt wiele. To może być więc mecz, o wyniku którego ponownie zadecyduje coś fantastycznego albo magicznego.
Jak wspomniałeś Bournemouth ostatnio zboczyło ze swojej ścieżki. Do tej pory byli znani z tego, że zdobywali wiele bramek, ale też zbyt dużo ich tracili.
– Przyglądając się ich ostatnim występom można było zauważyć, że prezentują się solidnie, a do tego są zawsze groźni w kontratakach dzięki szybkości takich zawodników jak Joshua King czy Callum Wilson. Za sprawą Harry’ego Wilsona sprawiają także zagrożenie ze stałych fragmentów gry. Są zawsze groźni, gdy pozwoli się im na tworzenie zbyt wielu okazji.
Jak trudnym wyzwaniem będzie więc dla was ten mecz?
– Każda drużyna, która rozgrywa mecz na własnym boisku, chce go wygrać. Dodatkowo, gdy grają przeciwko Manchesterowi United, to zawsze możemy się spodziewać dobrej atmosfery, więc ich fani oraz piłkarze z pewnością będą gotowi na to spotkanie. Musimy więc dalej robić to, co robimy ostatnio. Myślę, że w mojej drużynie panuje obecnie pewność siebie i wiara w to, co tutaj robimy. Oczywiście gdy przy tym osiąga się dobre rezultaty, to tylko pomaga.
Jak wygląda twój skład przed tym meczem? Czy jacyś zawodnicy wracają do gry po kontuzji, a może ktoś doznał nowego urazu?
– Żaden z kontuzjowanych piłkarzy nie wygląda obecnie lepiej. Niektórzy z nich prawdopodobnie musieli nosić maski na Halloween [śmiech]. Wciąż trzymamy się razem i nie wydaje mi się, aby po środowym meczu ktoś wypadł z gry, więc mamy nadzieję, że w sobotę wystawimy silny skład.
W ostatnim czasie próbowałeś gry w różnych formacjach, a twoi piłkarze potrafili się bardzo dobrze do tego zaadaptować. To chyba świetny testament pracy, jaką sztab szkoleniowy wykonuje na treningach?
– Tak, trenerzy są fantastyczni. Liczba godzin, jakie spędzają na przygotowaniu sesji treningowej i przygotowaniu drużyny do kolejnego meczu jest czymś niesamowitym. Kieran [McKenna], Michael [Carrick], Martyn [Pert], a także cała grupa analityków – dzięki nim jest mi i Mike’owi [Phelanowi] łatwiej wybrać drużynę na dany mecz.
Piłkarze, którzy pojawili się w wyjściowym składzie w środę, spisali się dobrze, przez co sprawili ci trochę problemów, jeżeli chodzi o wybór drużyny na kolejny mecz, ale chyba właśnie dokładnie o coś takiego ci chodzi?
– To dobre wyzwanie. Nie nazwałbym tego problemem, ale dobrze jest mieć możliwość podjęcia takich decyzji, ponieważ nasi piłkarze naprawdę spisują się dobrze i wykorzystują swoje szanse. Pozostawienie piłkarzy poza pierwszym składem w takiej sytuacji jest dla mnie lepsze niż zastanowienie się nad tym, kogo mam wystawić do gry. Obecnie wyglądamy naprawdę dobrze.
Dyskusja