Z dniem, w którym Ole Gunnar Solksjaer przybył to Manchesteru United jako tymczasowy menedżer, większość zawodników na tym skorzystała, podnosząc znacząco swój poziom gry. Progres najbardziej widoczny jest u Paula Pogby, Marcusa Rashforda, Andera Herrery i Victora Lindelofa.
Okazuje się jednak, że nie dla wszystkich objęcie sterów przez Norwega było zbawieniem. Na zmęczenie spowodowane zbyt dużą ilością rozegranych minut z pewnością nie może narzekać Fred – Brazylijczyk zakontraktowany latem z Szachtara Donieck, jeszcze przez Jose Mourinho.
Były pomocnik ukraińskiego zespołu ostatni mecz rozegrał 47 dni temu – przeciwko Reading w Pucharze Angli, spędzając na boisku 62 minuty. Przez ten czas Solskjaer pominął go w powołaniach na trzy mecze ligowe, kosztem Andreasa Pereiry i Scotta McTominaya.
Jak dotąd Fred zdobył dla drużyny „Czerwonych Diabłów” jednego gola (w starciu przeciwko Wolverhampton). Źródła Manchester Evening News informują, że sztab bardzo pozytywnie reaguje na pracę, jaką Brazylijczyk wykonuje na treningach, a także zapewnia że potrzebuje on więcej czasu na aklimatyzację w zespole, zanim zacznie regularnie wybiegać na boisko.
Tematu swojego podopiecznego nie bał się poruszyć Ole Gunnar Solskjaer:
– Fred jest dobrym chłopcem, tak samo jak Andreas Pereira– mówi. Pracuje naprawdę ciężko, a gdy dostanie szansę, co z pewnością się zdarzy, chciałbym zobaczyć progres w jego grze.
– Wiemy, że jest bardzo dobrym zawodnikiem i mamy nadzieję, że dostosuje się do wymagań angielskiej ligi, ponieważ niewątpliwie posiada talent.
– Początki zawsze są trudne. Po pierwsze: to Manchester United, przychodząc tutaj od razu pojawiają się oczekiwania. Po drugie: to angielska liga, do której nie był przyzwyczajone. Jednak Fred jest reprezentantem Brazylii, podobnie jak Andreas. Nieco łatwiej jest wejść do zespołu, który radzi sobie dobrze.
Solskjaer porównał obecną sytuację Freda w drużynie do sytuacji swoich dawnych południowoamerykańskich kolegów z boiska – Juana Sebastiana Verona i Diego Forlana.
– Jest wielu graczy, którzy miewali trudności przez kilka pierwszych miesięcy, a jednymi z najlepszych, z którymi grałem są Forlan i Veron. Ci dwaj fantastyczny gracze również potrzebowali więcej czasu, jednak gdy zaaklimatyzowali się w nowym miejscu, grali regularnie.
– Nie sądzę, że Fred musi się zbytnio martwić, dostanie swoją szansę.
- Fred jest dokładnie taki sam, jak wszyscy inni – dodaje Solskjaer. Wiesz, że może wnieść do drużyny swój wkład, a on go wniesie. Nie martwcie się o to.
Dyskusja