Były już piłkarz Manchesteru United, Marouane Fellaini, który na początku lutego opuścił klub z Old Trafford i przeniósł się do chińskiego Shandong Luneng w wywiadzie dla francuskiego programu telewizyjnego Telefoot przyznał, że był to odpowiedni moment, aby opuścić „Teatr Marzeń”.
Fellaini był pierwszych zawodnikiem ściągniętym na Old Trafford po tym, jak na emeryturę przeszedł sir Alex Ferguson. Do „Teatru Marzeń” sprowadził go jeszcze David Moyes, następnie stawiali na niego Louis van Gaal oraz Jose Mourinho, ale po zatrudnieniu w grudniu ubiegłego roku Ole Gunnara Solskjaera, Belg na dobre stracił miejsce w kadrze „Czerwonych Diabłów” i zdecydował się na odejście podczas niedawnego zimowego okna transferowego.
– Uważam, że to był dla mnie odpowiedni moment na odejście z klubu. W Anglii spędziłem 10,5 sezonów. Mam za sobą kilka świetnych kampanii. Chciałem po prostu spróbować nowego wyzwania i zacząć nową przygodę, bo czułem, że nadszedł na to odpowiedni czas – mówił Fellaini.
Już w najbliższy wtorek Manchester United zmierzy się w 1/8 finału rozgrywek Ligi Mistrzów z ekipą Paris Saint-Germain. Belg stawia swój były zespół w roli faworyta tego dwumeczu.
– Uważam, że to Manchester United jest faworytem tego pojedynku. Opieram to na podstawie pewności siebie, jaką aktualnie prezentują, a także sposobu, w jaki teraz grają. Manchester United ma więc przewagę, ale to piłka nożna i nigdy nie wiadomo kto ostatecznie wygra mecz – dodał 31-latek.
Przy tej okazji Fellaini został także zapytany o to czy doniesienia mediów mówiące w zeszłe lato o tym, że Belg, zanim ostatecznie zdecydował się podpisać nowy kontrakt z Manchesterem United, mógł dołączyć do ekipy Paris Saint-Germian odpowiedział krótko:
– Tak, to prawda.
Dyskusja