José Mourinho był zadowolony ze zwycięstwa na Turf Moor, o które jego zdaniem zawsze jest trudno, ale nie do końca podobało mu się to, że jego zespół strzelił tylko jednego gola, przez co nie zdołał uniknąć nerwowej końcówki.
Zawsze trudno gra się na wyjeździe z Burnley
– Nigdy nie jest tu łatwo. Jeśli udaje nam się strzelić drugiego gola, mamy mecz pod kontrolą, ale gdy Burnley wciąż jest w grze, jest groźne aż do samego końca. To odważny, silny fizycznie zespół, który lubi grać bezpośrednio i często nakłada pressing dookoła pola karnego, przez co trudno się przeciwko niemu gra. Sezon po sezonie, robią to, co robią. Jeśli ktoś nie strzeli tu gola, ma problem. Burnley przechodzi wtedy do bezpośredniej gry, jest konsekwentne w swoim podejściu i robi się naprawdę trudno. Broniliśmy się bardzo dobrze, trzeba też przyznać, że Mike Dean i jego asystenci pokazali się z bardzo dobrej strony. Było dużo pierwszych piłek, drugich piłek i fizycznej walki.
Rola Lukaku w zwycięskiej bramce Martiala
– To była świetna akcja, ale czasami ludzie oceniają napastników tylko przez pryzmat strzelonych goli, a to niesprawiedliwe. Lukaku gra zespołowo, a jego dzisiejsze podanie do Martiala, które ustawiło go w sytuacji sam na sam z bramkarzem, było fantastyczne.
Martial ma wiele atutów
– Wiemy, że gdy znajdzie się w sytuacji sam na sam z bocznym obrońcą, sprawi u wiele problemów, bo ma wiele atutów – może zejść do środka, strzelić po dalszym słupku lub tak jak dzisiaj, w krótki róg. Ma wiele atutów, więc mamy kolejny powód do radości, bo Romelu wiedział, że jeśli wykreuje Anthony’emu taką sytuację, Burnley będzie miało problem.
Frustracja z powodu braku drugiej bramki
– Mieliśmy szansę na zabicie meczu, bo wiedzieliśmy, co się wydarzy – że Sam Vokes wejdzie z ławki, Burnley zacznie grać bardziej intensywnie i będziemy musieli bardzo dzielnie się bronić aż do samego końca spotkania.
Zespołowy wysiłek
– Spoglądamy na zespół i możemy powiedzieć, że Smalling i Jones wyglądali jak giganci, bo nimi byli, ale dobrze zagrał cały zespół. Myślę, że Fellaini w końcówce meczu odegrał fundamentalną rolę, więc mu za to dziękuję. Czasami zawodnicy na ławce mogą być sfrustrowani i przez to nie dają z siebie wszystkiego, gdy pojawią się na boisku, ale w moim zespole się to nie zdarza. Rezerwowi wchodzą na murawę, by nam pomóc.
Robimy wszystko, co w naszej mocy
– Jeśli chodzi o Sáncheza, to spodziewam się, że ściągniemy go niedługo lub już nigdy. Myślę, że jesteśmy tak blisko, że jeśli sytuacja nie wyjaśni się w najbliższym czasie, to już do nie sprowadzimy. Jestem optymistycznie nastawiony. Wiem, że moi ludzie robią wszystko, co w ich mocy. Właściciele klubu dali nam zielone światło, a pan Woodward ciężko pracuje. Myślę, że wszyscy robią wszystko, co mogą i że nam się uda.
Dyskusja