Po meczu z Benficą, w którym Manchester United zachował kolejne w tym sezonie czyste konto, José Mourinho odpowiedział krytykom, którym nie podoba się styl gry “Czerwonych Diabłów”, zwłaszcza w niedawnym spotkaniu na Anfield.
Man Utd zachował 9. czyste konto w 13 występach, w których puścił jedynie 4 gole, z czego tylko 2 w Premier League. Zwycięstwo z Benficą nadeszło zaledwie kilka dni po remisie na Anfield, w którym z krytyką spotkała się defensywna taktyka przybrana przez Mourinho.
– Niezbyt często czytam prasę – nie tylko angielską, ale też portugalską – ale czuję, że odpowiednią defensywę postrzega się jako zbrodnię, a wcale tak nie jest.
– Kontrolowaliśmy mecz, bo broniliśmy się w odpowiedni sposób. Zakończyliśmy grę i jesteśmy już jedną nogą w 1/8 finału.
United wygrali po kuriozalnej bramce Marcusa Rashforda, gdy 18-letni bramkarz Benfiki, najmłodszy golkiper w historii Ligi Mistrzów, właściwie wszedł z piłką do własnej bramki. Zwycięstwo dało United trzeci komplet punktów w tym sezonie LM i umocniło ich na prowadzeniu w Grupie A. Drugie Basel ma o 3 pkt mniej.
– Myślicie, że mam jakiś powód, żeby nie być zadowolony? – pytał Mourinho. – Jesteśmy szczęśliwi, mamy 9 punktów, wygraliśmy mecz, nie straciliśmy bramki. Mecz był spokojny i zwarty, kontrolowaliśmy go i prawie osiągnęliśmy już swój cel.
– Myślę, że do zapewnienia sobie pierwszego miejsca brakuje nam jeszcze tylko punktu, może wygranej. Jest dobrze.
Jedynym powodem do zmartwień jest dla Portugalczyka kontuzja kolana, której nabawił się Marcus Rashford. Ściągnięty z boiska 19-latek udał się prosto do szatni, ale “The Special One” ma nadzieję, że uraz nie jest poważny.
Mourinho zdradził także, że Phil Jones, który opuścił mecz z Benfiką z powodu drobnej kontuzji (mimo niej przesiedział całe spotkanie na ławce) powinien wykurować się na Huddersfield – w przeciwieństwie do Erica Bailly’ego, który ma problem z pachwiną.
– Myślałem, że Rashford miał skurcze, bo bardzo dużo biegał. Nie chodziło jednak o zmęczenie mięśni, a o ból w kolanie. Mimo to nie wydaje mi się, by było to coś poważnego.
Nastolatek dołącza do przydługiej listy kontuzjowanych, na której widnieją już nazwiska Paula Pogby, Marouane’a Fellainiego, Marcosa Rojo i Zlatana Ibrahimovicia, ale Mourinho twierdzi, że nie będzie z tego powodu “płakał” jak inni menedżerowie.
– To kolejna taka sytuacja i może jest w niej trochę mojej winy, ale nigdy nie rozmawiam o kontuzjach. Inni menedżerowie strasznie płaczą, gdy ich zawodnik doznaje urazu.
– Radzę sobie z tym, ignorując piłkarzy, którzy są kontuzjowani i zwiększając pewność siebie tych, którzy są dostępni. Ibrahimović, Pogba, Fellaini, Rojo – mogę płakać, ale tego nie robię. Poradzimy sobie z tymi, których mamy.
– Pojechaliśmy na Anfield, mając tylko dwóch środkowych pomocników. Dziś wprowadziliśmy na boisko dzieciaka, jak to ma w zwyczaju Benfica, bo nie miałem innego rozwiązania. Dałem szansę Scottowi McTominayowi, który jest rówieśnikiem młodych piłkarzy Benfiki.
– Premier League to jednak zupełnie inna historia. Za nami 12 meczów, 10 zwycięstwa, 2 remisy i 9 czystych kont. Nie jest z nami wcale tak źle.
Dyskusja