Nemanja Matić przyznał, że Jose Mourinho jest najlepszym trenerem z jakim pracował, jednak współpraca z nim nie zawsze jest łatwa. Serb argumentuje swoje zdanie tym, że Portugalczyk jest bardzo wymagający wobec swoich podopiecznych i ciągle oczekuje po nich więcej. Serb odniósł się również do sukcesów w Manchesterze swojego rodaka, Nemanji Vidicia i przyznał, że chciałby podążyć w jego ślady.
Manchester United wygrał 10 z ostatnich 12 spotkań, jednak Mourinho znalazł się w ogniu krytyki w ciągu ostatnich kilku dni z powodu swojego defensywnego podejścia do spotkania z Liverpoolem oraz Benfiką.
Nemanja Matić został zapytany o to, jak wygląda praca z portugalskim trenerem w Manchesterze.
– Mourinho to marka i najlepszy trener z jakim kiedykolwiek pracowałem. Czasami nie jest łatwo, bo zawsze wymaga więcej i więcej.
– Nawet jeśli rozegrasz najlepszy mecz w swojej karierze, on i tak będzie uważał, że w następnym możesz być jeszcze lepszy. Bardzo dobrze szła nam współpraca w Chelsea, więc fakt, że Mourinho jest trenerem w Manchesterze był decydujący w momencie, gdy szukałem nowego klubu.
– Prywatnie to zupełnie inny człowiek, nie jest taki jak go ludzie postrzegają. To mężczyzna, który posiada wiele zalet. Nie jest tak chłodny czy zarozumiały jak ukazują go media.
Matić przyznał, że jest podekscytowany na myśl o potencjalnych sukcesach w tym sezonie i ma nadzieję, że powtórzy sukces swojego rodaka Nemanji Vidicia w Manchesterze United.
– Mourinho stworzył świetną grupę zawodników, posiadających ogromny potencjał, więc wszystko jest dla nas na wyciągnięcie ręki. Nie chcę mówić o celach klubu, jednak kiedy pada nazwa Manchester United, to uważam, że wysokie ambicje są jasne dla wszystkich. Zrobimy wszystko, by osiągnąć rezultaty, jakie miały poprzednie pokolenia.
– Gra w Manchesterze United to szczyt mojej kariery i tego, co do tej pory osiągnąłem w piłce nożnej.
– Vidić wypowiadał się o Manchesterze z wielkim szacunkiem. Zostawił po sobie niezapomniany ślad. Zrobię, co mogę, by powtórzyć sukces Vidicia i zdaję sobię sprawę, że to będzie bardzo trudne. Nie chcę, by ktoś mnie kiedyś spytał „co ty tutaj w ogóle robisz?”. Mam ten zaszczyt, by podążać śladami Vidicia i nawet jeśli będę szanowany choć w połowie tak bardzo jak Nemanja, będę przeszczęśliwy.
Dyskusja