Jose Mourinho stanął w obronie Juana Maty, którego wejście w Jamiego Vardy’ego w niedzielnym meczu z Leicester stało się w angielskich mediach przedmiotem dyskusji.
Mata, autor bramki na 3:0, pod koniec pierwszej połowy został ukarany żółtą kartką za faul na Jamie Vardym. Gary Neville, który współkomentował to spotkanie, stwierdził, że było to wejście na granicy czerwonej kartki.
Mourinho, który regularnie narzeka na krzywdzące jego zdaniem decyzje sędziowskie, stanął jednak w obronie swojego zawodnika.
– Muszę obejrzeć powtórkę tej sytuacji w telewizji, ale jeśli porównałbym ją do tego, co Bravo zrobił Rooneyowi w meczu z City albo do tego, co zrobił Niasse w poprzednim spotkaniu, nie sądzę, by było o czym mówić – powiedział Portugalczyk w rozmowie ze Sky Sports.
– Zastanówmy się, czym to jest, a czym nie jest, bo w tym sezonie właściwie wszystko idzie nie po naszej myśli. Nawet jeśli jest to kontrowersyjna sytuacja, to prawdopodobnie jedna z niewielu, w których to nie nas skrzywdzono.
– Spóźniłem się z interwencją – przyznał sam Mata. – Chciałem sięgnąć piłki. Nie chciałem skrzywdzić Jamiego. Oczywiście się spóźniłem i prawdopodobnie miałem trochę szczęścia. Na celu miałem jednak tylko zdobycie piłki, którą straciłem 10 sekund wcześniej.
Mata’s foul on vardy with WWE commentary pic.twitter.com/97OnxZ6X44
— RD (@PedroFlicks) 5 lutego 2017
Dyskusja